Wiersze, wierszyki
| pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
| 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 01 | 02 |
| 03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 |
| 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 |
| 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 |
| 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
| 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
A Ona się nie poddała.
Czapkę, sweter i rękawiczki założyła
i w ogrodzie w Niebo spoglądała
i z myślami się biła...
Jak zobaczy spadające Gwiazdy...
jak Gwiazdy spadające zobaczy,
o Marzeniach pomyśli tak jak każdy
i o Nadzieję je zahaczy. :O)
O drugiej w nocy zszedł zaspany...
Niezbyt chętny na nocny w zimnie spacer...
- Cóż... Mniamniuszku Kochany,
może jutro w internecie TO zobaczę...
Przed dom wyszli, w Niebo popatrzyli,
Wielki Wóz i parę Gwiazd widzieli.
Ech, zimno... może gdyby młodsi byli...
Czy aż tak już się zestarzeli ?
Życie uczy nas Pokory...
Życie uczy nas wyrzeczeń.
Nie pomogą złe humory.
Los bez pardonu siecze...
Zmieniają się nam priorytety.
Zmieniają się nam wymagania.
A wielkokrotnie niestety
NIC nie mamy do gadania...
Co chcemy i o czym marzymy...
To co sobie wyobrażamy...
To o czym myślimy i śnimy...
Czy to w Życiu mamy ?
Ciemną nocą Gwiazdy spadające
na spacerze mieliśmy oglądać.
Zjawisko rzadkie, fascynujące !
Zdarza się raz na 76 lat !
Deszcz Meteorów spadających !
Spektakularne widowisko !
Lecz to nie dla tych "śpiących"...
a właśnie śpi moje Mniamniuszysko...
Ja do późnych pór przyzwyczajona,
więc naiwnie i święcie wierzyłam,
że Mniamniuch senność pokona,
ale się przeliczyłam. :O)
Edytka pomogła, była. :O)
Z Marzeną pogadałam. :O)
Z Iwoną się umówiłam. :O)
Z Mnia podyskutowałam. :O)
Z Babcią Tereską się widziałam. :O)
Z Anką chwilkę podziamgoliłam. :O)
Gadałam i gadałam. :O)
Środa od innych dni się nie różniła. :O)