Wiersze, wierszyki
| pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
| 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
| 07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 |
| 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 |
| 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 |
| 28 | 29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 |
Agata, Marzena, Zuzia, Tomek, Anka,
Dawid, Łukasz, ale się "nakontaktowałam".
Taka telefoniczna ciągła pogadanka,
a ja na brak towarzystwa narzekałam. :O)
Telefon aż się spocił i zgrzał,
naprawdę nie miał chwili wytchnienia.
To magiczne pudełeczko to jest szał :
tyle ma zawsze do powiedzenia.
Mnia ma dzisiaj dzień meczowy.
Cały dzień meczyki oglądał.
Do niczego innego nie ma głowy.
Tak dzień urlopu jego wygląda.
Tomek zadzwonił zadowolony,
że smakowała mu Śliwowica.
Wyjazdem do Polski jest zakręcony,
nowe Marzenia z nim przemyca.
Plan na Życie ma iście spartański,
co dekadę je diametralnie zmienia.
Teraz charakter też ma ułański,
dogonić chce swoje nowe Marzenia.
Dosyć odważny czterdziestolatek,
wszystko co 10 lat zmienia !
Taki z niego "Obieżyświatek ".
Życzę mu powodzenia !
Z Agatą i z Marzeną pogadałam,
każda swoje problemy ma.
Sytuacją ich się przejmowałam,
ale każda radę sobie da.
Zuzia zadowolona zadzwoniła,
długo sobie pogadałyśmy.
Trochę za nami się stęskniła,
na viberku się widziałyśmy.
Jaszczurkę mi pokazywała,
która ze strachu ogon zgubiła.
Przeżywała to i nagrywała,
rozemocjonowana mocno była.
Z nowego domu jest zadowolona,
woli ten dom od starego.
Ślicznie wygląda, na brąz opalona,
czyli " nie ma tego złego..."