27 sierpnia 2021, 13:13
Bardzo blisko domu Zuzi
jest taka plaża specyficzna.
Ocean się tam pieni i burzy.
Nazywam ją "gloniczna".
Śliskie zielone i żółte glony
często fale wyrzucają,
stąpałam sobie wczoraj po nich,
ulgę stopom swym dając.
Wiersze, wierszyki
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 |
09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 |
16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 |
23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 |
30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
Bardzo blisko domu Zuzi
jest taka plaża specyficzna.
Ocean się tam pieni i burzy.
Nazywam ją "gloniczna".
Śliskie zielone i żółte glony
często fale wyrzucają,
stąpałam sobie wczoraj po nich,
ulgę stopom swym dając.
Spacer z kochanym Dziadziusiem
i ich wspólne rozmowy
ogrzewają Wnusi Duszę,
zacieśniają więzi i rodziny osnowy.
Chętnie do zdjęć pozowała
nasza Zuzia już niemała.
Przy Żabie w holu stanęła
i się uśmiechnęła.
Do domu ją wczoraj odwieźliśmy,
polecenie jej Mamy spełniliśmy.
Zażądała żeby wcześniej wróciła,
bo dziś ją szczepionką zaszczepiła...
Różnych ptaków mnóstwo nad stawem:
gołębie, łabędzie, kaczki.
Słychać ptasią wrzawę,
sporo ornitologicznych atrakcji.
Gęsi, rybitwy, mewy,
wrony i żurawie.
Latanie, gruchanie, śpiewy
i sporo ich pływa po stawie.
Ziarenka Mnia kupował dwa razy
dla Zuzi i Szymona,
co chwila jakiś gołąb na dłoń nam właził
i spora grupa była przez nas karmiona.
Gołębie podlatywały stadami
i z ręki ziarenka nam zjadały.
Zuzia zachwycała się ptaszkami,
które absolutnie się nas nie bały.
Jest to duży staw do obejścia,
i pomysł na wspólny spacer przedni.
Spory kawałek jest tam do przejścia,
na przechadzkę odpowiedni.
Szczepią chorych, szczepią dzieci...
Szczepią chorych na raka...
Bez żadnych badań, jak leci...
i sytuacja jest taka,
że niektórzy sobie radzą
i ich organizm z nią wygrywa,
a niektórym szczepionkę dadzą
i to jest ostanie ich coś...tak bywa...