14 listopada 2021, 16:30
Będę tęskniła do Chestera.
Dziś zabierają go cholera.
A już się przyzwyczaiłam.
Ach...będę tęskniła...
Wiersze, wierszyki
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 |
08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 |
15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 |
22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 |
29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
Będę tęskniła do Chestera.
Dziś zabierają go cholera.
A już się przyzwyczaiłam.
Ach...będę tęskniła...
Dziwny Sen miałam:
z jakiegoś budynku uciekałam.
- Uciekajmy - krzyczałam
i bardzo, bardzo się bałam...
Z koleżanką Haliną biegłyśmy,
w krzakach się ukryłyśmy.
Wybuchu nie widziałyśmy,
bardzo się denerwowałyśmy...
Niesamowicie brudne toalety,
bardzo zafajdane niestety,
z papierem i na podłodze kupami...
Ech, tak to jest ze snami...
Już jesteśmy po obiedzie,
miło w hamaku tak posiedzieć,
gdy przy mnie na kanapie
rudy kocurek wdzięcznie chrapie.
Taki spokój od niego emanuje.
Chester świetnie tu się czuje
i mam komu czytać wiersze :o)
to czytanie na głos, to pierwsze.
Jest tak swojsko i tak domowo,
z kotem fajniej, daję słowo.
Jest mego domu uzupełnieniem.
Muszę spełnić i to Marzenie.
- Żeby kot po stole chodził ?
To absolutnie wykluczone !
A Chester tak już wymodził,
że u mnie ma to dozwolone.
Po stole się przechadza,
na stole leży sobie
i czy mi to tak przeszkadza ?
Nie, bo nic z tym nie robię.
Potem ze ścierką latam,
aby stół po nim przetrzeć,
chcę, żeby nie było żadnego kłaka,
bo nie chcę z kłaczkami jeść.
A ten kocur, Chester, pan,
to mych wierszy nowy fan.:O)
Gdy je czytam, się wsłuchuje,
z aprobatą pomrukuje. :O)
Zna się chłopak na wierszykach,
choć cichutko gra muzyka
i Papug serenady śpiewa,
wiatr szeleści liśćmi drzewa.
Tyle dźwięków, ile nowych,
szczególnie tych ogrodowych.
Paru zegarów tykanie,
szmery, trzeszczenie, przesuwanie.
Czujnie kotek nasłuchuje,
czasem bacznie obserwuje.
Potem leży, śpi i chrapie,
przy mnie, w kuchni, na kanapie.