27 stycznia 2022, 13:15
Wtuliła się w to Marzenie
i Ono ją po brzegi wypełniło.
Czeka cała na jego spełnienie.
Ach, jak cudownie by było...
Wiersze, wierszyki
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 |
03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 |
10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 |
17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 |
24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
Wtuliła się w to Marzenie
i Ono ją po brzegi wypełniło.
Czeka cała na jego spełnienie.
Ach, jak cudownie by było...
- Mniamniucha, Kochanie !
Chcesz jajecznicę na śniadanie ?
- Jasne ! Tak, oczywiście !
- To wstawaj i ubieraj się !
I nad Morze pojechali
i domki cudne oglądali
i mocno się rozmarzyli,
chętnie by się tam przeprowadzili.
Podziwiali szumiące bałwany,
spore fale, fale z piany.
I choć Słońce nie świeciło
pięknie i urokliwie było.
Nikt nie chce na te tematy
absolutnie, absolutnie rozmawiać,
a w obliczu bliskiej osoby utraty
trzeba takie pytania zadawać.
Ja na przykład chcę być skremowana
i stać sobie w puszcze na kominku,
to miła świadomość, że nie będę sama,
bo w domu Mnia lub któregoś z Synków.
I nie chcę być gdzieś zamurowana,
lub w trumnie w ziemi gnić...
Chciałabym być skremowana
i w domu tego kogo kocham być.
Siostra na akupunkturę się zapisała,
jutro będzie próbowała na zabieg dojechać.
Druga z izolatki szpitalnej się wydostała
i w szpitalu walczy z covidem, psia mać...
Źle, oj źle niektórym Nowy Rok się zaczął,
już nie wspomnę o rodzinie p. Beaty...
Ludzie cierpią, męczą się, po co to i na co ?
Choroby, Śmierć i różne inne straty...
Czasem Życie jest jak zła gleba,
tak trudna i oporna do uprawiania...
Ileż trudu i znoju i łez trzeba,
by poskromić Zły Los- tego drania...
I jeszcze on Car i Świata Pan...
ćwiczenia bojowe na Morzu przeprowadza...
Mało ludzie mają kłopotów i ran ????
Niektórym pokój bardzo przeszkadza...
Jak pies, który z wody wyszedł
i nadmiar kropli z siebie strząsa,
próbuję zrzucić w nocną ciszę
ten Smutek co mą Duszę wytrząsa.
Smutek jak krople się rozbryzguje
na tysiące mini kawałeczków...
a Spokoju i Ukojenia potrzebuję
i nie chcę nawet mini Smuteczków.
Lecz trudne to jest, trudne wielce,
bo Myśli plączą się niechciane...
Jedni topią swe Smutki w butelce,
a ja przy swoich Wierszach zostanę.
I choć na papier je przelewam
wierząc, że Smutków się pozbywam,
głęboko w Duszy Smutek śpiewa...
Ech, tak to ze Smutkami bywa...