KOMODA DUSZY, wpisy, strona 8 - Blogi.pl

Strona główna

Archiwum

Kalendarz

Księga gości

Księga gości

Archiwum luty 2022, strona 8

Siostra po wyjściu Iwony zadzwoniła

i gadałyśmy trzy i pół godziny,

na swego męża się trochę złościła

i podawała mi tego różne przyczyny.

Ech, te chłopy, ech ci faceci,

oni to wygodne Życie mają...

"Aby z rąk, to z nóg samo zleci "...

I do białej gorączki nas doprowadzają...

Jak dobrze, że Mój Mniamniuszek

jest taki wyjątkowy,

bo ja po nim sprzatać nigdy nie muszę

i nie mam z nim Bólu głowy. :O)

Skrzat starannie z metalu wykonany,

leży na wielkim stole w pozycji niedbałej.

Świetnie przez artystę zaprojektowany,

pasuje do wystroju wnętrza doskonale.

Skrzat magiczny i bajkowy,

w atelie odpowiednio wyeksponowany,

w hotelu pięciogwiazdkowym,

jak najbardziej jest wg. mnie pożądany.

Żyrandol do Iwony został dostarczony,

niestety lekko się nim rozczarowałam,

myślałam, że jest bardziej "upierzony",

ale i na to sposób miałam.

Jest jeszcze parę problemów

do wykombinowania i rozwiązania...

- Proszę Cię, nic nie mów...,

wiem, to sporo Czasu i zaangażowania.

Nie obrażajmy się wzajemnie

snując mylne przypuszczenia...

Nie zawsze Rozmowa toczy się przyjemnie,

ale zważajmy na bezzasadne oskarżenia.

Iwona do mnie rano przyjechała

i niestety od razu się okazało,

że właścicielka saunę odwołała,

bo za bardzo, za bardzo wiało...

Chwilę u mnie posiedziałyśmy

i do siebie mnie autkiem porwała.

U niej sprawy dekoratorskie omawiałyśmy,

a na 15:00-stą stolik zarezerwowała.

Restauracja w hotelu i deser i kawusia

i pogaduchy o tym i o owym.

Taki dzień wspólny nasz być musiał,

czas na różne tematy i babskie rozmowy.

Szkoda tak wcześnie się rozstawać było,

więc na obiadek w inne miejsce poszłyśmy.

Dyskutowało się nam ciekawie i miło

i przed 20:00-stą do mnie wróciłyśmy.

I zdążyłam Mniamniuchowi dać buziaka,

bo do pracy spieszył się na dwudziestą.

Z Iwoną Niedziela była właśnie taka,

dawno tyle czasu nie spędziłam z nią.