29 sierpnia 2022, 23:55
Jak w kalejdoskopie wszystko się zmienia...
Jak w kotle wrzą Wydarzenia...
I Czasu nie ma na oddechy...
Znikły Radość i uśmiechy...
Wiersze, wierszyki
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 |
08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 |
15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 |
22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 |
29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 |
Jak w kalejdoskopie wszystko się zmienia...
Jak w kotle wrzą Wydarzenia...
I Czasu nie ma na oddechy...
Znikły Radość i uśmiechy...
Chłopiec na fotelu bujanym siedział
i bardzo chciał porozmawiać...
Chciał wiedzieć, to czego nie wiedział...
Tyle pytań zaczął mi zadawać...
- Jak pożegnać się z kimś kto nie żyje ?
- Jak Paweł i Mama się z Babcią pożegnała ?
- Kiedy Moja Mama Ciociu odżyje ?
- Kiedy będzie się znów uśmiechała ?
- Czy Babcia na pewno pójdzie do Nieba ?
- Czy będzie można ją w trumnie zobaczyć ?
- Jak zachować się trzeba ?
Odpowiadałam powoli i zaczęłam tłumaczyć.
Starałam się w głowie mu nie mieszać,
rozmawiałam jak z dorosłym.
Tak, aby mu stresu nie dodać,
bo i dla nas nie jest to temat prosty...
- Ciociu, a ja tak sobie myślę,
że Babci teraz jest w Niebie lepiej.
Codziennie modlitwy do Pana Boga ślę...
- Janku, Babci nie potrzeba pokrzepień...
Ani układów, ani znajomości,
ani protekcji, ani załatwiania.
Babcia w Niebie powinna gościć
i to jest pewne bez dyskutowania.
Już Ją teraz nic nie boli
i nie cierpi tak straszliwie...
W Niebie Święty Piotr jej pozwoli
zostać na zawsze i się nie dziwię.
- Moja Koleżanka kiedyś mi powiedziała,
że jak miałeś kogoś kogo kochałeś i odszedł,
to ta osoba z Nieba będzie Cię pilnowała
i dbała o Ciebie tak jak przed...
Będziesz miał w Babci Teresce Anioła,
który będzie Cię strzegł i Ci pomagał,
tak jak potrafi i tak jak zdoła.
Ach ile on mi jeszcze pytań zadał...
- A co się dzisiaj rano działo ?
- Co się działo w Dziadków mieszkaniu ?
- Jak było, gdy Babcię zabierano ?
Tyle Ciekawości w każdym pytaniu...
Już wczoraj TO wiedziałam...
I czułam TO przez skórę...
Ale nic nie powiedziałam...
bo bym dostała burę...
Tak TO silnie wyczułam...
Cały dzień pochlipywałam...
Ech, ta aura ponura...
Nieszczęście wyczuwałam...
Tak ciężko się z tym pogodzić
i nie da się tego zaakceptować...
Serce nie chce się z tym zgodzić,
że Mamę Andrzeja trzeba pochować...
Mniamniuch leci do Polski siódmego
z Pawłem, Pauliną i JankiemKarolem.
A Pogrzeb się odbędzie ósmego...
Ech, ja pi......ę...
Wielu ludzi się kąpie w Morzu,
choć wcale ciepło nie jest na dworzu.
Janek szczęśliwy z falami szaleje.
Wow, ale tu się dzieje !
JanKarol, zaznaczę :
to świetny Chłopaczek !
Do wszystkiego się wyrywa,
bardzo chętnie w Morzu pływa.
Odważny, skory do Zabawy,
bierze do ręki Ćmy, Pająki, Kraby.
Bardzo kwieciście się wypowiada
i bez przerwy może gadać. :O)
Duma Mamy-Ani i Tomasza-Tatusia
i Braci Pawła i Sławka, Babci i Dziadziusia.
I Wujka-Andrzeja i Cioci Beaty,
zasługuje na pochwały i wiwaty !