Archiwum wrzesień 2022, strona 11


BUTKI
20 września 2022, 14:37

Bucik przymierzony !

Do stópki Sasiadeczka pasuje !

Drugi taki sam będzie zrobiony,

a potem je udekoruję.

Dodam jakieś fajne elemenciki

i kolor trzeci dam,

aby były śliczne skarpetko-buciki,

parę pomysłów już mam.

JUŻ JESIEŃ
20 września 2022, 12:09

 

Wrzosy kwitną, bo już Wrzesień,

cudnymi kolorami fioletów kuszą.

Nadeszła tak szybko Pani Jesień,

więc i one porządzić tu muszą.

 

Jabłonka pod czerwonymi jabłkami

dumnie się ugina

i smukła Grusza z trzema Gruszkami

fason jesienny trzyma.

 

A ja łapię promienie Słońca

walczące z Chmurzyskami.

Nie ma już takiego gorąca,

ale nie zalewa nas deszczami.

 

Piękna jest w tym roku Pani Jesień,

ciepła, kolorowa, bajkowa.

Wspaniały jest też Pan Wrzesień

i zasługuje na pochwalne słowa.

 

U SIOSTRY
20 września 2022, 11:32

Oni od początku tego roku

mają doprawdy same kłopoty...

Fart nie dotrzymuje im kroku,

z Pechem mają sporo roboty.

 

Co chwila coś się im nie udaje,

ktoś ich oszuka i wyroluje.

Zły to dla nich Rok, tak się zdaje,

Siostra się ciągle denerwuje...

ROBIENIE BUTKÓW
19 września 2022, 22:53

W robienie Bucików wkręcona

na drutach w robienie butków,

dolegliwościami swymi zaniepokojona

bojąca się ich skutków.

 

Siedzę kocykiem opatulona

w kuchni na hamaku,

na karuzeli Życia zakręcona...

pełna obaw co do jego ataków.

 

Antybiotyku branie zakończyłam,

a stan podgorączkowy się utrzymuje.

Z Anką na pobyt w szpitalu się umówiłam,

trochę osłabiona się czuję.

 

Apetytu mam ewidentny brak

co akurat mi pasuje.

Martwię się jednak, że jest coś nie tak.

W prawym boku już mnie nie kłuje.

 

CO POWIEDZIEĆ...
19 września 2022, 22:41

Dawid dzwonił, Agata, M&M Marta,

a ja co mam im odpowiedzieć ?

Że Służba Zdrowia tu jest nic nie warta ?

Że wciąż niczego nie można się dowiedzieć...

 

Anka w Polsce mi załatwiła

badania u Specjalistów,

tylko abym się pojawiła...

Czyli do szpitala... znów...

 

Tak, tak, ja tego nienawidzę,

ale Rozum zwyciężyć musi,

zatem sama z siebie szydzę,

lecz muszę się na to skusić.

 

Jeden cały dzień na oddziale

i też Tarczycę mi przebadają.

Tak, wiem, jest wiele - ale -,

nie uciekną - to nie zając.

 

A więc do Polski muszę lecieć

na tydzień, tak jak są loty,

bo muszę to przecież wiedzieć:

jak nie polecę to będą większe kłopoty...

 

Dobrze, że Ankę Anioła Stróża mamy

i wszystko pozałatwiała,

bo sobie rady tu z tym nie damy,

2,5 roku Terapią próbowałam...

 

A to są dwa powiązane schorzenia,

wiadomo stres i inne choroby...

Z wiekiem wszystko w nas się zmienia

i na to trzeba znaleźć jakieś sposoby.