Wiersze, wierszyki
| pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
| 27 | 28 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
| 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 |
| 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
| 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
| 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 |
I tak też się zdarza,
zmieniłam Lekarza :
z Pani Doktór na Doktora,
może to czas, może pora.
Lekarz miły, sympatyczny,
zadbany i apetyczny,
Długo badania moje przeglądał,
na kompetentnego wygląda.
Popiera suplementy. :O)
Nowy etap leczenia zaczęty.
Pół dnia na to straciliśmy,
ale wszystko załatwiliśmy.
Krew pobrana do badania,
sporo wyników do kserowania.
Mnia w autku na mnie czekał,
że za długo ciut narzekał.
Jestem bardzo zadowolona,
bo i ta sprawa jest załatwiona.
Izka foty mi przysłała
co w Hiszpani podziwiała.
Fajne miejsca, twarze zadowolone
i wakacje mają zaliczone.
Gosia się odezwała :
Kaśka żywa, zdrowsza, cała.
Już ją leczą psychiatrycznie
i lepiej jest z nią fizycznie.
Abym opowiedziała chciała,
to co w Polsce napotkałam.
I słuchała i pytała,
zdziwienie swe okazywała.
Poprosiłam o wykrycie,
co nie działa należycie...
Co mam chore, co szwankuje,
na co w końcu ja choruję...
Ciekawe co mi powie Ona,
bioeneroterapeutka doświadczona.
Za 50 minut będę to wiedziała,
co w moim wnętrzu pozauważała.
Mierzę ciśnienie
i cukier mierzę...
Ma to znaczenie,
powiem szczerze...