15 stycznia 2024, 23:15
- Cóż to za babeczki kapturowe ?
- Założyłyśmy kaptury na głowę
i fotka fajna wspólna wyszła
z wizytki, gdy Agata przyszła.
Wiersze, wierszyki
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 |
08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 |
15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 |
22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 |
29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 |
- Cóż to za babeczki kapturowe ?
- Założyłyśmy kaptury na głowę
i fotka fajna wspólna wyszła
z wizytki, gdy Agata przyszła.
Czy to jest rzecz oczywista,
że ta Noc jest taka gwiaździsta ?
Chłodna, cicha, granatowa.
Cudna dziś jest ta Noc styczniowa !
Nie mogę przestać się nią zachwycać.
- Skąd tyle Urody masz ? - jej się pytam.
A ona blaskiem Gwiazd mi odpowiada :
- Nie masz szans przy mnie, spadaj.
Zielonooka już od rana
wysyła do mnie pytania.
Dziś chce wpaść na ploty,
z pieskami, prosto z roboty.
Zapraszam Agatko kochana,
też czuję się niedogadana.
Mnia w pracy, Krzyś ma spotkania,
warunki są idealne do gadania.
Ona we dwie gadać chciała,
a i ja się też nie nagadałam.
A na to zawsze mam ochotę
i na potem odkładam robotę.
Z Zielonooką Agatką
czas i rozmowy płyną gładko.
I nawet te na trudne tematy,
gdy poruszamy życiowe dylematy.
Dlatego zawsze czas na nie znajdę,
bo one sprawiają mi frajdę.
Przyjaźń nasza trwa długie lata.
Lubimy razem gadać Agata i Beata.
Posiedzieliśmy, pogadaliśmy,
sprawy różne poruszaliśmy.
nawet kawy mu nie zrobiłam,
bo trochę poddenerwowana byłam.
Podwyżkę czynszu z przed paru miesięcy,
pierwsza wpłata dzisiejsza uwieńczy,
więc na razie czynszu nie podnosi
i nie mógł nas o więcej prosić.
Podatki i jemu podwyższają,
tax spory od właścicieli domów pobierają,
to i on nam opłatę za wynajem podnosi,
a rząd kasę od nas wszystkich kosi.
I od tego i od tego...
i od lokatora i od wynajmującego...
Zatem już odpowiedź znamy
dlaczego brakuje domów wynajmowanych.
Państwo 40% podatku pobiera
z właściciela domu kasę też zdziera.
A my ciągle się dziwimy,
że do wynajęcia domów nie widzimy.
Gdyż właściciele sprzedać dom wolą,
bo takie wysokie podatki chromolą.
Krzyś pojechał załatwiać swoje sprawy
i spotka się z Karen,
że zmarzł rano miałam obawy,
a nie powinnam martwić się wcale.
Moi chłopcy na męższczyzn już wyrośli,
a ja wiecznie taka stroskana... :O)
A przecież to faceci dorośli !
Ech, taka zawsze jest każda Mama. :O)
Dobrze, że tylko w sercu moim
telepią się te wszelakie obawy
i nie zamęczam ich Niepokojem swoim
i daję im Spokój, nie ma sprawy.
Nie wydzwaniam non-stop i nie wypytuję
i nie osaczam ich w wolnym czasie,
choć wielką Miłość do nich czuję.
I wszystkim świetnie bez tego żyć da się.
A co tam w sercu moim się dzieje,
to już jest zupełnie inna sprawa.
Matka raduje się, dumna jest i się śmieje,
ale także wciąż o swoje dzieci się obawia.
Ogromne i pojemne jest Serce Matki,
wszystko pomieści ono.
Kochajcie swe Matki Dziatki,
tak jak one Was - pro - bono.
Gdy Matka Miłość Dziecka czuje,
to nie ma Szczęścia większego.
Wolniej starzeje się i mniej choruje.
Bo Miłość to Magia, dlatego.