10 sierpnia 2024, 23:54
Krzysio zarobiony...
Całe dnie pracuje...
W robotę wkręcony...
Jak to wytrzymuje...
Wiersze, wierszyki
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 |
05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
Krzysio zarobiony...
Całe dnie pracuje...
W robotę wkręcony...
Jak to wytrzymuje...
Ciasto upieczone. :O)
Pachnie w całym domu.
W kształcie serca upieczone,
ale nie mówcie nikomu. :O)
Ciasto dla Mnia do mleczka,
a dla niej do kawusi. :O)
Postarała się Babeczka,
w niedzielę ciasto być musi.:O)
Świat zwariował, Świat zwariował...
Absurd goni za absurdem...
Do tego nas nie przygotował,
że wszędzie robi się burdel...
Decydenci się zatracili,
za stołek i kasę zrobią wszystko...
Wszelkich zasad się pozbyli...
Żal patrzeć na to widowisko...
Olimpijskie zmagania sportowe
rozrywkę dla ludności
też postawili na głowie...
Co tam się dzieje...litości...
Mężczyzna " poczuł się kobietą "
i o medal walczył na ringu z dziewczyną...
Nie kryje swej męskości, Świat wie to...,
a złoto odbierał ze cwaniacką miną...
Świat zwariował, Świat zwariował...
Komentator co myśli mówić nie może...
Jeden coś szczerze skomentował
i zawieszono go...Mój Boże...
Przedtem do maseczek nas zmuszano,
a teraz wciskają nam do ust knebel...
Nieodpowiednim ludziom władze dano...
Co dalej będzie...to nie wiem...
I to nie tylko w jednym kraju...
Tak dzieje się na całym Świecie...
Myślenie logiczne już nie jest w zwyczaju...
A tak nie może długo być przecież...
Cały dzień dreptała,
ciągle coś robiła,
ziółka przesadzała,
kotlety smażyła.
Wodę rybom zmieniała,
papużki karmiła,
kwiaty podlewała,
surówkę z marchwi robiła.
Dół domu odkurzyła
i trochę garów zmyła,
nic takiego nie robiła,
a tak się nałaziła.
A ciepłą nocą ciemną
ciasto bananowe upiekła,
by mieli do kawy przyjemność.
Zadania wykonane bym rzekła.
Udało nam się trochę pogadać,
w czwartek znów wyjeżdżają
i pytań kilka można było zadać.
Ech, czas umyka jak zając...
Nowy mój Zielnik jej pokazałam,
Ona już wyjazd przeżywa.
I o problemach jej posłuchałam,
żadna z nas nic nie ukrywa. :O)
Każda rozmowa między Siostrami
działa jak dobra terapia.
Los snuje swoje niecne plany
i kombinuje jak nas w swe sidła złapać.