Archiwum wrzesień 2024, strona 5


W DNIU IMIENIN TOMKA
22 września 2024, 14:52

W Dniu Imienin

W Dniu Imienin Tomeczku,
Tomaszu,

Tomusiu, Tomciu, Tomku

życzymy Ci dalej wspaniałego czasu,

szczęścia i zdrowia w twoim domku. :0)

I aby marzenia Ci się spełniały !

I abyś wciąż kochał i był kochany !

I żeby twój świat był przewspaniały !

I aby realizowały się twe wszystkie plany !

Beata i Andrzej

GOŚĆ NIESPODZIEWANY
21 września 2024, 13:26

Gościliśmy Gościa sympatycznego,

pogadaliśmy z nim fajnie do tego.

 

Dwa dogi argentyńskie mają,

z dziewczyną dom teraz urządzają.

 

W czwartek wpadną wieczorem

załatwić sprawę z jego motorem.

 

Chcą na chwilę u nas go zostawić,

coś się popsuło i trzeba naprawić.

 

A na LI jest serwis motorowy,

motor poczeka u nas i problem z głowy.

STARUSZKA
21 września 2024, 13:02

Anioł przysiadł na skraju jej łóżka

i ochraniał ją cieniem swych skrzydeł.

- Jeszcze nie czas - pomyślała Staruszka,

  aby Kostucha użyła swoich sideł.

Siwe włosy z czoła odgarnęła

i wtuliła się w miękką poduszkę.

- Znowu Kostusze umknęłam - :O)

pomyślała i uśmiechnięta usnęła duszkiem.

ABAŻUR
21 września 2024, 10:19

 

Abażur do lampki upolowałam

metalowy, biały, ażurowy.

Pasującego na komodę szukałam

i fajny kącik gotowy. :O)

 

 

 

BEZRADNA...
20 września 2024, 23:55

Przepiękny wieczór, taki ciepły,

a łzy po jej policzkach płyną...

Po rozmowach dzisiejszych rzekła by,

że jest bezradną i zasmuconą kobieciną...

Przysiadła nocą w ogrodzie zasępiona

myślała, wspominała i rozważała...

matka, siostra, przyjaciółka, żona

- jak to nić Losu się przeplatała

jej i jej znajomym i rodzinie...

Wieczór pachnie błogo i miło.

I o tym, że czas za szybko płynie

i jak Życie się toczy i jak się toczyło.

 

Każdy gonił swoje marzenia,

walczył, trudził się, zdobywał.

Sporo zawsze było do zrobienia,

a czas płynął i upływał i upływał...

Wplatałyśmy w warkocz życia

hausty szczęścia i radości,

wzloty, emocje, różne przeżycia,

dawki bólu, żar miłości.

Łzy smutku, a i ze śmiechu się lały,

ale rzadko łatwo nam było...

Dni i noce w lata się zmieniały,

a kłopotów coraz więcej się piętrzyło.

 

Jak Walkirie dzielnie walczyłyśmy

aż nadszedł czas na odpoczywanie,

na który sobie zasłużyłyśmy,

lecz nie każda z nas niestety go dostanie...

Gdyż Los z przepastnego koszyka

raki i choróbska podrzuca złośliwie...

I dalej nie jest łatwo z tego wynika...

Ile człek wytrzymać może się dziwię...

Księżyc wszystkiego nieświadomy

spoziera i świeci jasno jak latarnia.

Ile życie wyleje na nas jeszcze pomyj ?

Ileż trosk musi człowiek zaznać ?

 

Niczego, choć chce w tej kwestii nie wymyśli...

I koleżankom w tym pomóc ni jak nie może,

ale chce wierzyć i jest tzw. dobrej myśli.

Pomóż im proszę Wszechmogący Panie Boże.