Najnowsze wpisy, strona 143


KSIĘŻYC
17 kwietnia 2024, 22:05

Czym ta Noc tak pięknie pachnie ?

Ta mieszanina wspaniałych zapachów.

Czy Księżyc jej odpowie czy nie ?

Pyta go wśród swych ochów i achów.

 

A On przechadza się już prawie okrąglutki

w swojej złocisto srebrzystej szacie

i jest taki piękny, że niweluje jej Smutki,

ale nie chce na to odpowiedzieć Beacie.

IRLANDCZYCY...
17 kwietnia 2024, 10:47

Sporo miał czasu na załatwienie tej sprawy...

i wreszcie dziś o 09:00-tej miał u nas być,

że nie przyjedzie mieliśmy słuszne obawy,

taki jest Trevor, nie ma co tu kryć.

 

Starszy brat go kilkakrotnie ponaglał,

więc wczoraj z Krzyśkiem wizytę umawiał,

ale on zawsze, zawsze nawalał...

Nigdy na czas nam nic nie naprawiał.

 

Ciągle zmieniał swoich wizyt terminy

i przedłużał czas realizacji,

według mnie bez żadnej konkretnej przyczyny...

W każdej umówionej sytuacji...

 

Choć to wiem, denerwuje mnie jego spóźnienie,

czekam, a go nie ma i nie ma...

Tak wygląda z nim się umówienie...

W tym narodzie punktualność to ściema...

ATAKI PANIKI...
16 kwietnia 2024, 21:25

A Ona mi powiedziała,

że jej Mąż ma ataki paniki...

Często niestety je widziała...

Jego lęki i Duszy krzyki...

 

Według niej On nie ma powodu,

prowadzi Życie takie spokojne.

A jest taki dziwny, do spodu...

i w swej głowie ma istną wojnę...

PRZED DOMEM NA ŁAWCE
16 kwietnia 2024, 18:11

Przed domem na ławce

z książką i krzyżówką siedziałam.

Opalić twarz trochę chcę. :O)

Promienie słoneczne łapałam.

 

Miło patrzeć na bawiące się brzdące

na Zosię, Szymona, Jasia. :O)

Pokazało się wreszcie Słońce,

mogą więc po trawie sobie hasać.

 

Pod czujnym okiem Rodziców

beztrosko i chętnie się bawią.

Dużo dzieci pojawiło się tu,

znów kilka rowerków i piłek zostawią.

 

Lubię patrzeć na ich zabawy,

wśród śmiechów i ich gadania,

słuchać tej dziecięcej wrzawy

i tych małych stópek tupania. :O)

 

ŻYCIE Z DEPRESJĄ
16 kwietnia 2024, 14:46

A Ona mi powiedziała,

że jej Mąż ma deprechę...,

że na nią destruktywnie działa,

że On mówi, że żyje na krechę...

że nie zależy mu na Życiu,

że czeka na swoją Śmierć...,

że nic go nie cieszy w Życiu,

że ma już dosyć i cześć...

że ciężko się żyje z takim człowiekiem,

że On nie ma chęci do Życia...,

że On był inny przedtem,

a teraz jest nie do Życia...

 

Życie z depresją jest trudne

dla tego co ją ma i dla bliskich,

że sama zniknie, to nadzieje złudne...

Depresja niszczy wszystkich...

A może leki pomagają ?

A może ją trochę łagodzą ?

Ludzie z depresją wrakiem się stają,

mrocznymi ścieżkami chodzą...

Szkoda mi jej, bo jej Radość zabiera...

I jej Życie wywraca do góry nogami...

Ogromna Samotność im obojgu doskwiera

i nie czują się szczęściarzami...

 

Choć dom swój w pięknym miejscu mają

i dwa dobre samochody

i na brak zdrowia nie narzekają

brakuje im Miłości i Swobody...

Jedno drugiego mocno przytłacza :

On ją swoją deprechą,

a jego jego daleka praca

i to, że Ona nie jest jego pociechą...

Uważa, że Ona mu żyć nie daje,

bo ciągle się go czepia...

Nie cieszy go nic absolutnie wcale,

niczego nie chce i na nic już nie czeka...