28 marca 2020, 08:12
Wróciłeś z niepokojem w oczach...
Dotarłeś z miłością na twarzy...
Wspinamy się po życia zboczach ...
Tyle się może wydarzyć...
Wiersze, wierszyki
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 01 |
02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 |
09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 |
16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 |
23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 |
30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
Wróciłeś z niepokojem w oczach...
Dotarłeś z miłością na twarzy...
Wspinamy się po życia zboczach ...
Tyle się może wydarzyć...
Cudownie, że jesteś ze mną
Jak dobrze, że się kochamy
Za oknem pustka i ciemność
Otwierasz czułości bramy.
Olaboga, wielkie nieba
Czy ja jestem jakaś chora ?
Kładę spać się gdy wstać trzeba
Wstaję gdy na drzemkę pora...
Rogal srebrny dziś na niebie
Urodą swą znów mnie zaskoczył
Gwiazd miał pare obok siebie
Zapewne i je też zauroczył.
Dziś szczuplutki delikatny
Zarządzał granatem nieba.
Taki widok nasz prywatny
Czegóż więcej nam potrzeba ?
Nocą księżyc oraz gwiazdy
A dniem słońce i obłoki
Podziwiać je może każdy.
Fantystyczne to widoki !
Czy się uspokoiłam ?
Czy bać się już przestałam ?
Wiersze do kompa wbiłam
Strach do kieszeni schowałam.