13 listopada 2024, 14:21
Dawid wpadł niespodziewanie
i przyniósł Mamie śniadanie.
Razem jedli i gadali,
pośmiali się i powspominali.
Sympatyczny ranek miała.
Niespodzianka się udała. :O)
Wiersze, wierszyki
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 |
04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 01 |
Dawid wpadł niespodziewanie
i przyniósł Mamie śniadanie.
Razem jedli i gadali,
pośmiali się i powspominali.
Sympatyczny ranek miała.
Niespodzianka się udała. :O)
Księżyc prawie okrąglutki
złoci się na Niebie,
jego widok koi Smutki.
Mnia, biegnę do Ciebie !
Do lustra podeszła,
długo się przyglądała...
Sporo w Życiu przeszła...
i...się zestarzała...
"Dawidy" przyjechały,
jedzonko przywieźli.
Sernik Moni był wspaniały,
tajski posiłek też był niezły.
Jak zawsze wesoło było
i sympatycznie się gadało,
sprawy Wigilii się omówiło
i losy na Sekret Santa losowało.
Nachodziła się i nadreptała
i smaczny obiad upichciła.
Bardzo się starała
i wszystko perfekt zrobiła