Wiersze, wierszyki
| pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
| 29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 |
| 05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
| 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
| 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
| 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 01 | 02 |
Czarna koszula i czarna kurtka...
i ciemne spodnie dżinsowe...
Już zatrzasnęła się za Mamą furtka...
i Jej Syn nosi czarną Żałobę...
Będzie w kondukcie pogrzebowym
z czarną Rozpaczą w Serduchu...
W nastroju czarnym, grobowym...
Trzymaj się Mniamniuchu !
Do miasta się wybierali,
więc potrzebna Wypłata.
Pracowicie na nią zarabiali,
to wypłaciła ją Ciocia Beata.
Zuzia już swoją Wypłatę miała,
a JanKarol jeszcze nie.
Kaska i do niego powędrowała,
niech kupi sobie coś co chce.
Tak jak się wczoraj umawialiśmy,
tam gdzie Krzyś nam zaproponował
na Irlandzkie Śniadanie się wybraliśmy,
bo Paweł chciał takiego śniadania spróbować.
Krzyś był zmęczony i przed pracą
i nie chciał pojechać z nami.
Nie wiedzieliśmy, że Goście zapłacą.
Jedliśmy i popijaliśmy różnymi kawami.
Bardzo stylowa ta Restauracja
i jedzonko złe nie było.
Fajnie wyjść, co racja, to racja.
Było sympatycznie i dosyć miło.
Z Anką na łączach jeszcze,
przeżywa lot i wszystkie sprawy...
Kanadyjczycy mają gorączkę i dreszcze...
Odwołali ostatnie swe wakacyjne wyprawy.
Z Tanią się skontaktowałam,
załatwię Jej to co chce,
ale chcę, aby kasę na to dała,
bo inaczej absolutnie nie da się.
Edytka na kawę zapraszała,
czy wpadnę wcześniej pytała,
ale choćbym nie wiem jak chciała,
nie za bardzo jak będę miała...
Ledwie co mi się uda
być 20 minut przed czasem.
I tak z Czasem czynię Cuda...
I tak Cuda robię z Czasem.