14 marca 2020, 10:29
Andrzej pojechał po jedzenie
Trzeba powiekszyć zaopatrzenie
Sytuacja niewesoła
Już każda zamknięta szkoła...
I parady odwołane...
Robi się i u nas zamęt...
Był poddenerwowany
Choć nie tak spanikowany.
Ja jednak chcę być gotowa
Nie wiemy jak się zachować...
Wolę mieć jakieś zapasy
Na tak zwane trudne czasy.
To ja przecież mam gotować
Muszę więc się przygotować
Ludzie żarcie wykupują
W sklepach się awanturują.
Bo pandemia nam nieznana
Społeczność rozhisteryzowana
Nikt nie wie co się stanie
Nasila się zdenerwowanie.
Wirus rządzi, żniwo zbiera...
Apokalipsa jasna cholera...