Wiersze, wierszyki
| pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
| 28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 |
| 04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 |
| 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
| 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
| 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 |
Szczelnie kocem okryta
siedzi w hamaku i film ogląda.
Pisze wierszyki sobie kobita,
w przeszłość i przyszłość spogląda.
Za oknem czarno i zimno,
w domu więc ma chłodno też.
Włączyć grzanie się powinno,
ale za drogo dla nich to jest.
Są koce, skarpety, herbatka,
rękawiczki, cytryna, miód.
Nie martwi się zatem Beatka,
chłód nie narobi jej szkód. :O)
Nie lubię gdy tak wcześnie ciemno się robi,
wtedy czuję się z dnia okradziona.
Słońce i światło cudownie zdobi,
a tak ponuro, gdy za oknem mroku zasłona...
Boso biegać po rosie,
wąchać polne kwiaty
i mieć wszystko w nosie
raty i opłaty.
Nie bać się wirusa,
że stracisz dochody.
Do niczego się nie zmuszać,
być zdrowym i młodym.
Dla wielu to niemożliwe,
to takie nierealne życzenie,
bo niestety życie prawdziwe
nie dla wszystkich jest jak marzenie.
Czuły uścisk dłoni,
ciepło oczu jego.
Tonę w ich toni.
Bosko, wiem dlaczego :O)
Niektórzy są tak podli,
że to przechodzi ludzkie pojęcie...
Tak pazernie pieniędzy żądni,
że walczą o nie zawzięcie.
Nie zważając na krzywdy,
które innym wyrządzają
z innymi nie liczą się nigdy
i tylko na siebie zważają...
Egoizm, obojętność, pazerność
zbierają jakże obfite plony...
Ale oni nigdy nie będą mieli dość...
I żaden nie jest w pełni zaspokojony...