Jedni są minimalistami
mało rzeczy potrzebują.
Inni są gadżeciarzami,
nowinkami się ekscytują.
Są też zbieracze i kolekcjonerzy,
kolekcje mają imponujące.
I nie ma miarki, co może zmierzyć
jakże są dla nich znaczące.
I miłośnicy staroci i bibelotów
i psiarze i kociarze.
Każdy poświęcić jest wiele gotów,
by chociaż dotknąć marzeń.
Ja otaczam się rzeczami,
których do szczęścia potrzebuję,
nie rozstaję się z nimi latami,
bo dobrze wśród nich się czuję.
Stoły, fotele, dekoracyjne przedmioty,
to część składowa mego życia.
Każdy kto zna mnie, to wie o tym,
nie ma tu nic do ukrycia.
Zegary, książki, pamiętniki, hamaki,
komody, starocie, obrazy, lustra,
tworzą dom mój niepowtarzalny taki,
bez nich szalałaby w mej duszy pustka.
Ale zapewne ma rację Mnia,
że powinno być bardziej ogarnięte...
Lecz to jestem przecież cała ja...
to nieskończone, a tamto zaczęte...
A starych drzew się nie przesadza
i ja już chyba się nie zmienię.
Zatem trzeba się zawsze dogadać,
by choć musnąć swoje marzenie.