KOMODA DUSZY, wpisy, strona 39

Po okulary do optyka pojechaliśmy

i mimo, że tak się stresowałam,

że w maseczkach je dobieraliśmy,

to fajne sobie oprawki wybrałam. :O)

Cztery pary, to wygoda niesłychana !

Mieć je przy łóżku i w torebce.

I przy komputerze i w aucie mego pana :O)

I używać ich kiedy tylko zechcę. :O)

Jako niechciana się zawieruszyła...

Czy już jest na niechcenie skazana ?

Kiedyś bardzo chciana była...

Teraz jest zapomniana...

Dwa listy z Kanady dostałam !

Pocztówka BN i urodzinowa :O)

Wow ! Siostra się wykazała :O)

Więzy krwi ubrane w czułe słowa :O)

Dla niego otworzyła wszystkie drzwi

i tak długo pozamykane okna.

Spełniać pragnęła jego sny,

lecz długo to nie mogło potrwać.

Drzwi z hukiem zatrzasnął

i okna z łoskotem pozamykał...

Wiele dni nie mogła po tym zasnąć...

Nie gra już dla nich ta sama muzyka...

Nie lubię się kłaść do łóżka,

gdy nie ma w nim Mniamniuszka.

A dwie noce muszę spać sama

jak jakaś samotna dama...

KOMODA DUSZY