Wiersze, wierszyki
| pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
| 29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 |
| 05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
| 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
| 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
| 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 01 | 02 |
Jak pędzlem w srebrze umoczonym
Czas pomalował jej włosy ciemne...
Delikatnie, ale jest zauważony.
Wie, że dla niej to nieprzyjemne.
Ale On musi swe mijanie zaznaczać,
zmieniać i zabierać i się odbijać...
Na wiele sposobów w Życie jej wkraczać
i z Młodością się mijać.
Po postnym obiedzie już jesteśmy,
łapię promienie Słonka. :O)
Mnia już nie jest zdenerwowany i zły.
Wyciszyła się jego złych myśli nagonka.
Drugą "Kawę Miłości"mi zrobił,
jak zawsze z cynamonem.
Twarz ciepłym uśmiechem ozdobił,
kocha tę swoją żonę. :O)
Na tacy do wierszy brudnopis,
kawa, minutnik, długopis,
to zestaw hamakowo-ogrodowy, :O)
znów powstanie wierszyk nowy. :O)
Mnia obiad robić pomagał,
ziemniaki obrał, rybę przygotował,
marudził, trochę zły gadał,
mizerię zrobił, choć się buntował.
A ja i tak latam jak poparzona,
pomiędzy kuchnią, a ogrodem...
Chcę by wędlina była dobrze zrobiona,
i wciąż zażywam, piję strukturalną wodę.
I z Siostrą gadam od jej rana,
rekaw do swetra robi po raz enty.
Sprawa dziewiarkom dobrze znana,
musi być skończony, bo zaczęty. :O)
Ach, te krzewy na biało ukwiecone.
Patrzę w tę , patrzę w drugą stronę.
Wdycham błogie ogródka zapachy
i wykrzykuję ochy i achy ! :o)
Ciut opalona i wyspana,
jak zawsze lekko rozczochrana
z radościa zauważyłam,
że Magnolia pąki wypuściła !
Magnolia Susan, ogrodowa,
piękna, 13-to letnia bordowa
szykuje się do kwitnięcia !
I do robienia jej zdjęcia. :O)