04 maja 2021, 16:50
Choleryk w rozwałce
krótko sobie pozwala
i jak płomień w zapałce
szybko się wypala.
Złość szybko mu mija
i od razu przechodzi.
Najpierw coś nawywija,
a potem chce to łagodzić.
Wiersze, wierszyki
| pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
| 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 01 | 02 |
| 03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 |
| 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 |
| 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 |
| 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
| 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
Choleryk w rozwałce
krótko sobie pozwala
i jak płomień w zapałce
szybko się wypala.
Złość szybko mu mija
i od razu przechodzi.
Najpierw coś nawywija,
a potem chce to łagodzić.
Ale się darł, ale się wściekał...
Wybuchł jak wulkan wzburzony.
Złościł się, krzyczał, narzekał,
był mocno niezadowolony...
Bo ona się zezłościła...
Bo ona focha miała...
I wczoraj też się o coś piekliła...
Bo jego "znów się czepiała "...
Jak mała iskra, co powoduje
pożar pozostawiając pogorzelisko,
tak Ona swą reakcją go denerwuje
bo do góry nogami wywraca wszystko.
Ona jest rozpieszczona,
tak, rozpieszczona jest ona.
Kochana i "wyhołubiona",
dziewczyna wymarzona.
Na wiele może sobie pozwolić,
częściej na więcej niż inne.
Folgować zawsze może do woli,
nie spada z deszczu pod rynnę.
Nie musi o nic zabiegać,
ani za bardzo się wysilać.
On wybacza i za nią biega
i częściej się przymila.
Czy ta dziewczyna to docenia ?
Czy wie jaką jest szczęściarą ?
Czy Ona w sobie coś zmienia ?
Czy oni są dobraną parą ?
Do tego jest przyzwyczajona,
bo tak zawsze w Życiu miała.
Czy ta dziewczyna, tak Ona ?
Czy nie za dużo od Losu dostała ?
Edytka się zapowiedziała. :O)
Druki nam "poprzetłumaczała",
dentystkę dla Mnia na jutro umówiła.
Bardzo pomocna była i miła. :O)
Ciasta pysznego domowego przyniosła.
W 16-to tygodniowej ciąży jest radosna.
Żwawy jest też bardzo "Sąsiadeczek",
może będzie to Filipeczek. :O)
Nie ważne jaka to będzie płeć,
ważne, że bardzo chcą dzidziusia mieć.
Rodzice niecierpliwie na niego czekają,
bo wszystko co potrzeba już prawie mają.
Siostra mnie tym info osłabiła...
Bo się z mężem zaszczepiła...
A przecież wcale nie musiała.
Sama ich do szczepienia zapisała...
On po nim wymiotował i cały dzień spał,
w łóżku przeleżał i dreszcze miał...
Ją ręka dwa dni trochę bolała
i fala zmęczenia ich zalewała...