Wiersze, wierszyki
| pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
| 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
| 07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 |
| 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 |
| 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 |
| 28 | 29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 |
Jak to dobrze i się z tego cieszymy,
że od Sąsiadów palących
nie dolatują do nas dymy
z ich papierochów śmierdzących.
Bo My obydwoje papierosów nie palimy.
Mnia rzucił je już dawno temu.
Ja nie paliłam nigdy z tej przyczyny,
gdyż nie ufam tytoniowi zdradzieckiemu.
Śmierdzi od niego papierochami
i ma żółte zęby i palce...
Włosy mu śmierdzą i ubranie,
myśli często o papierosach i o zapałce...
W szponach Nałogu, uzależniony
tańczy jak Nałóg mu zagra...
Ciągle w palenie jest wkręcony...
męczy go to jak zgaga i podagra...
Ale fajna niespodzianka :
zadzwoniła do mnie Anka.
Długo sobie pogadałyśmy
i się trochę pośmiałyśmy.
I jest news taki :
że i Ona robi przecieraki.
Lubię też takie Dni,
które spędzam sama ze sobą.
A Ty ? Czy lubisz je Ty ?
Bo czasem w czymś pomogą.
Możesz sobie coś przemyśleć,
zastanowić się, poukładać,
bo przecież nie w tym rzecz,
że trzeba ciągle z kimś gadać.
Być samą ze sobą ,
to też jest fajne spotkanie.
Każdy z nas jest przecież osobą
i musimy mieć też Czas i dla niej.
Słońcem je nagrzewam,
mazidłami smaruję,
poprawy się spodziewam,
a ciągle dźga i kłuje...