Archiwum lipiec 2021, strona 23


MEDUZY I ALGI
21 lipca 2021, 13:16

 

Meduzy na brzeg wyrzucone...

I algi jak włosy Syreny...

Ach, cudny upalny dziś dzionek !

Po plaży spacerujemy. :O)

 

NA PLAŻY
21 lipca 2021, 13:09

 

Pełno ludzi jest na plaży !

Zjawisko tutaj rzadko spotykane.

O takiej aurze pożemy tylko marzyć:

pod rząd 4 dni upałów były nam dane !

 

Wszędzie kolorowe parawany i parasole

i dzieci i dorośli w Morzu pływają.

Zabawy, spacery, sporty, swawole.

Wszyscy radochę z pogody takiej mają.

 

My dosyć krótki spacer zaliczyliśmy,

bo Mnia na obiad się spieszył

i zdecydowanie za krótko byliśmy,

a i tak człowiek jak głupi się cieszył.

ZAMYŚLONA KOBIETA
21 lipca 2021, 13:00

 

Gdy po plaży wędrowała,     

gdy wędrowała po plaży,

o czym tak rozmyślała ?

O czym Ona marzy ?

 

Ta kobieta boso brodząca,

w zwiewnej białej kiecce,

wystawiająca twarz do Słońca.

Czego Ona tak bardzo chce...?

 

Patrzyła na glony zielone

wyrzucone, na piasku...

Czy to Syreny włosy zrzucone

przy Księżyca blasku ?

 

Na Meduzy-nieszcześnice,

przezroczyste, bez ruchu, milczące...

Na tętniące plażowiczami Życie,

na Morza fale szumiące.

 

Czy myślami tutaj była

i pięknem Wybrzeża się nasycała ?

Czy to miejsce myślami opuściła

i w obłokach bujała ?

 

WIZYTA IWONY
20 lipca 2021, 21:45

Wpadła leciutko spóźniona,

ze sporo podciętymi włosami,

wypoczęta, piękna, opalona,

1,5 godziny posiedziała z nami.

 

Lodami ją poczęstowaliśmy

z bitą śmietaną i czekoladową posypką.

Ciekawie sobie pogadaliśmy,

a Czas minął jak zwykle za szybko.

DZIECIĘCA CIEKAWOŚĆ
20 lipca 2021, 18:59

Kropelki ze zraszacza spadają

wyglądają jak micro perełki,

trawę i mnie podlewają,

takie mini wodne kropelki.

 

Pamiętam jak kilkuletni mój Synek Krzyś

wziął konewkę i nią podlewał

telewizor nasz mały, :O) gdyż:

że telewizor urośnie się spodziewał.

 

Dzieci to pomysły tak przedziwne mają,

naprawdę mają pomysły niesamowite...

W Świat wchodzą i go poznają,

wszystko dla nich jest nowe i nieodkryte.

 

Dziecięcą ciekawość i ja mam w sobie

i nigdy się jej nie pozbyłam.

Podziwiam, gapię się, na części drobię

i tyle jeszcze nie odkryłam...