21 lipca 2021, 13:16
Meduzy na brzeg wyrzucone...
I algi jak włosy Syreny...
Ach, cudny upalny dziś dzionek !
Po plaży spacerujemy. :O)
Wiersze, wierszyki
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
28 | 29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 |
05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
Meduzy na brzeg wyrzucone...
I algi jak włosy Syreny...
Ach, cudny upalny dziś dzionek !
Po plaży spacerujemy. :O)
Pełno ludzi jest na plaży !
Zjawisko tutaj rzadko spotykane.
O takiej aurze pożemy tylko marzyć:
pod rząd 4 dni upałów były nam dane !
Wszędzie kolorowe parawany i parasole
i dzieci i dorośli w Morzu pływają.
Zabawy, spacery, sporty, swawole.
Wszyscy radochę z pogody takiej mają.
My dosyć krótki spacer zaliczyliśmy,
bo Mnia na obiad się spieszył
i zdecydowanie za krótko byliśmy,
a i tak człowiek jak głupi się cieszył.
Gdy po plaży wędrowała,
gdy wędrowała po plaży,
o czym tak rozmyślała ?
O czym Ona marzy ?
Ta kobieta boso brodząca,
w zwiewnej białej kiecce,
wystawiająca twarz do Słońca.
Czego Ona tak bardzo chce...?
Patrzyła na glony zielone
wyrzucone, na piasku...
Czy to Syreny włosy zrzucone
przy Księżyca blasku ?
Na Meduzy-nieszcześnice,
przezroczyste, bez ruchu, milczące...
Na tętniące plażowiczami Życie,
na Morza fale szumiące.
Czy myślami tutaj była
i pięknem Wybrzeża się nasycała ?
Czy to miejsce myślami opuściła
i w obłokach bujała ?
Wpadła leciutko spóźniona,
ze sporo podciętymi włosami,
wypoczęta, piękna, opalona,
1,5 godziny posiedziała z nami.
Lodami ją poczęstowaliśmy
z bitą śmietaną i czekoladową posypką.
Ciekawie sobie pogadaliśmy,
a Czas minął jak zwykle za szybko.
Kropelki ze zraszacza spadają
wyglądają jak micro perełki,
trawę i mnie podlewają,
takie mini wodne kropelki.
Pamiętam jak kilkuletni mój Synek Krzyś
wziął konewkę i nią podlewał
telewizor nasz mały, :O) gdyż:
że telewizor urośnie się spodziewał.
Dzieci to pomysły tak przedziwne mają,
naprawdę mają pomysły niesamowite...
W Świat wchodzą i go poznają,
wszystko dla nich jest nowe i nieodkryte.
Dziecięcą ciekawość i ja mam w sobie
i nigdy się jej nie pozbyłam.
Podziwiam, gapię się, na części drobię
i tyle jeszcze nie odkryłam...