Wiersze, wierszyki
| pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
| 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 |
| 03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 |
| 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 |
| 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 |
| 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
| 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
Iwona rano się nagrała,
że Słońce, że mroźnie, że pięknie,
że warto żebym i ja się wybrała,
a mi mało kręgosłup nie pęknie...
Zawiało mnie i owiało
i choć zimno mi wtedy nie było,
to jednak tak zadziałało,
że mnie "pokręciło"...
I siedzę z termoforem
na hamaku obolała
i ogrzewam to co chore...
Następnym razem będę uważała.
Ach Iwonko kochana,
dziękuję Ci moja droga.
Ja niestety powykręcana
i jęczę olaboga...
Plecy, nerki mi zawiało
i jajniki bolą mnie nawet,
gdy do przebieralni się czekało,
po saunie i mam tego odwet...
Zatem łażę z termoforem
i ogrzewam miejsca bolące.
Cierpię i boli to co chore...
Nie wyjdę więc dziś na słońce.
U nas cały czas dzieje się coś,
"Dawidy " przyjadą wieczorową porą.
Dzwoni ktoś, pisze ktoś lub jest ktoś,
a dziś Kocura-Chestera mi zabiorą.
M&M się odezwała.
Teraz jest w Polsce u Taty.
Od 10-tego będzie tu pracowała.
Tata ma ze Zdrowiem dylematy...
"Dawidy" dziś wieczorem już doleciały
i jutro przyjadą po Chestera...
Nie będzie już nocą rudy Kocur wspaniały
mi towarzyszył i murmurandem wspierał...
Nie będzie patrzył mi w oczy ufnie
i miauczeniem żądał z puszki jedzenia...
I kto będzie sobą dekorował moją kuchnię ?
Zostaną mi jego fotki i miłe z nim wspomnienia...
Duża Bomboniera czekoladowa
i Wino od Rafała.
Oj, będzie w słoju karteczka nowa,
bo miły podarek dostałam.
Kawy pić nawet nie chcieli,
pieskami w aucie się przejmowali,
po 40 minutach do nich polecieli,
nawet się nie rozbierali,