W kostium plażowy się nie wbiłam,
zatem byłam bez kostiumu....
Ręcznikiem sporym się otuliłam
i nie było bumu.
Trzy kobietki i trzech panów,
1/2 godziny siedzieliśmy.
Podziwiając wariacje morza bałwanów
z sauny bajkowej korzystaliśmy.
Iwona, Kasia i faceci
do morza zmoczyć się wychodzili,
a ja siedziałam jak leci
i nie straciłam z sauny ani chwili.
Wszyscy wesoło sobie gadaliśmy,
każdemu się bardzo podobało,
sauną i widokiem się zachwycaliśmy,
a mi już jeszcze by się chciało.
Z Iwoną się zatem umówiłam,
że będziemy na saunę chodziły.
Koleżanka Kasia to osóbka miła.
Wypad zaliczam do przemiłych.