Sypialnia ciemnością spowita.
Wślizgnęłam się wreszcie do łóżka.
Czy jestem happy zapytasz.
Nie, bo dziś śpię bez Mniamniuszka...
 
On w nocy w fabryce robi,
na Życie ciężką pracą zarabia.
A tysiące ukraińskich kobiet ?
Co agresor u nich w kraju wyprawia ?
 
One z małymi dziećmi musiały
uciekać przed bombami...
I w pośpiechu się żegnały
ze swymi mężami i z rodzinami...
 
Kto łzy Rozpaczy im otrze ?
Kto je w straszliwą noc przytuli ?
Czy Prawda do Świata dotrze ?
Kto nad ich Losem się rozczuli ?
 
Czy jeszcze się z nimi zobaczą ?
Czy tylko będą Wspomnieniem ?
Serca i Dusze z Bezradności płaczą...
Myślę o tym z rozrzewnieniem...
 
Mój Mniamniuch wróci do domu rano
i da mi buziaka z uśmiechem.
A One z Duszą rozoraną...
i z Sercem bijącym Wojny echem...
 
W Trwodze i w panicznym Strachu
na wieści będą czekały...
Po latach krótki zapis w Almanachu...
lub wspomnienie na Kartach Chwały...
 
Zdeptane Jutro i zdeptane Marzenia...
Ich Świat przewrócony do góry nogami...
Uniknęły unicestwienia...,
Czy wszystkie tak młode staną się wdowami ?