06 marca 2022, 11:15
Wszystkie sprawy poszły na bok...
Wszystkie sprawy zbladły...
Przeżywamy zbiorowy szok
odkąd kacapy na Ukrainę napadły...
Wiersze, wierszyki
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
28 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 |
14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 |
21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 |
28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 |
Wszystkie sprawy poszły na bok...
Wszystkie sprawy zbladły...
Przeżywamy zbiorowy szok
odkąd kacapy na Ukrainę napadły...
Późno się położyłam,
ale szufladkę skończyłam.
I jestem zadowolona,
bo fajnie jest ozdobiona.
Gdy słyszę samoloty
latające o innej porze,
od razu myślę o tym
na Ukrainie horrorze...
Wczoraj, a nie dziś
dotarł do nas Krzyś.
Ma teraz parę dni wolnego
i jedzie do miasta innego.
Ulka z Polski dzwoniła,
pytałam jakie tam są nastroje.
Spokojna, wyluzowana była:
- Nie, ja się wogóle nie boję.
Na nic przecież nie mam wpływu.
Zrobią i tak co będą chcieli.
Mają czy nie mają motywu...
Z tą Wojną poszaleli.
Żyję sobie tak jak żyłam,
skromnie, bez wariacji.
Oglądanie telewizji ograniczyłam,
nie dojdziemy Prawdy i Racji.
Wierzę, że go ukarzą
za zbrodnie na Ludzkości.
W tyłek włazili mu, a teraz nie włażą,
bo niegodziwie poszerza swe włości.
NATO nam na pewno pomoże,
wierzę, że pomoże nam NATO.
Nikt z nas zrobić nic nie może...
I nic nie poradzimy na to...