Archiwum lipiec 2022, strona 22


KOŹLA PEŁNIA KSIĘŻYCA
13 lipca 2022, 21:51

Dziś Pełnia miała być wyjątkowa

14% większa i 30% jaśniejsza.

Wyszłam Niebo obserwować,

bo niezwykła miała być ta dzisiejsza.

 

W Niebo się wpatrywałam,

ale Księżyca widać nie było...

Pełni Koźlej, Burzowej szukałam,

szkoda, że się nic nie zobaczyło...

DOJECHAŁA
13 lipca 2022, 21:13

Maria już jest w Odessie,

film i info mi przysłała. :O)

Już mnie ze strachu nie ssie.

Dobrze, że szczęśliwa dojechała.

ŚMIERĆ I RAKI...
13 lipca 2022, 19:59

Z Siostrą długo pogadałam,

znów znajomy 62-latek umarł...

Niedawno o Śmierci Tomka opowiadała,

czwarte stadium raka miał...

Znajomych ma w tym wieku

i co rusz pogrzeby, choroby, raki...

Nasi znajomi są w młodszym wieku

i nasz Świat jeszcze nie jest taki.

 

BATERIE ŻYCIA
12 lipca 2022, 19:55

Nic takiego aż nie robiła,

a jest zmęczona i śpiąca...

Taka sytuacja się wytworzyła,

dziwna i zastanawiająca.

 

Czy to powietrza świeżego nadmiar,

bo na pikniku się go nawdychała ?

A może lejący się z Nieba żar ?

A może po prostu się nie wyspała ?

 

A może to już wiek stateczny,

co zwalniać tempo Życia karze

i działa już zapis ostateczny ?

A może miała za dużo wrażeń ?

 

Rytm Życia z wiekiem się zmienia.

Młody człowiek tego nie pojmuje.

Witalności i Energii swej nie docenia,

bo wciąż naładowany się czuje.

 

A u starszych ludzi baterie Życia

szybciej niż u młodych się wyładowują.

Pod koniec Życia nie nadają się do użycia,

Energii nie mają i ludzie jej nie czują...

CIASTO Z BANANAMI
12 lipca 2022, 17:54

Miałam piec Ciasto z bananami,

ale źle się czułam...

Kłucie, Ból pod piersiami...

Ech, zwijałam się w bólach.

 

Krople na Serce brałam,

Mnia tabletki mi podtykał.

Stopy bolały, szyja szalała,

myślałam, że schodzę, znikam...

 

Trochę na kanapie poleżałam,

choć w dzień tego nie lubię.

I nawet Drzemkę sobie zapodałam

myśląć, że we Śnie Ból zgubię.

 

Czy to mi trochę pomogło ?

Nie sądzę, bo dalej mnie kłuje...

Ech, porządnie mnie zmogło,

dalej niedobrze się czuję...

 

Ale smaczny obiad podałam,

chociaż z godzinnym opóźnieniem

i z Mnia sobie pogadałam,

rozmową umilał mi Cierpienie.