09 września 2022, 22:05
Agatka jedzonko przygotowała
i się mnie zapytała
czy Świecę zapaliłam białą
za Babcię Tereskę zmarłą ?
- Nie, nie zapaliłam...
ale się poprawiłam
i cały czas na stole w kuchni stała
zapalona dla Babci T. świeca bała.
Wiersze, wierszyki
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 |
05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 01 | 02 |
Agatka jedzonko przygotowała
i się mnie zapytała
czy Świecę zapaliłam białą
za Babcię Tereskę zmarłą ?
- Nie, nie zapaliłam...
ale się poprawiłam
i cały czas na stole w kuchni stała
zapalona dla Babci T. świeca bała.
- Aniu, ja tutaj o Twoje Skarby dbałam,
gotowałam, dogadzałam, wysłuchiwałam,
zadbaj też Ty teraz o Skarba mojego
Mniamniuszka Ukochanego. :O)
Tak sobie z Anką gadałyśmy
i się tak dogadałyśmy
i teraz jak dba o Mnia dostaję fotografie
pt." Dbam o Niego najlepiej jak potrafię ".
Szarlotki, ciasteczka i kiełbaski pieczone,
kanapeczki pięknie podane i przyrządzone
i przepyszne obiadki i słodycze.
Każdemu takiej troski życzę !
Tak jak obiecała, tak się zatroszczyła
i regularnie fotki mi przysyła
jak wywiązuje się ze swego zobowiązania
Siostra Mniamniucha - Ania.
Agatka po godz.19:00 przyjechała
i jeszcze podarki dla mnie kupiła,
i mnóstwo pyszności nakupowała
i jak wielbłąd tobołkami się objuczyła.
Kocyk szary do kuchennego hamaka
i zapaszek do domu cytrynowej trawy
i torbę płócienną - fajna taka.
Sobie to samo kupiła bez obawy. :O)
Podarki jakże są trafione
wszystkie wręcz idealne,
patrząc na ich praktyczną stronę,
a także na walory wizualne.
Szary to nasz ulubiony kolor,
potrzebowałam takiego kocyka,
szczególnie wieczorowa porą,
gdy chłód nocy do kuchni wnika.
A Torba, to też strzał w dziesiątkę,
bo rano znów problem miałam.
I zapaszek też jest na piątkę !
Cudnie Agatka mnie obdarowała !
Marzena, Anka, Dawid i Mnia mnie męczą
abym natychmiast jechała do doktora...
a ja z Uporem i Niechęcią
twierdzę,że jeszcze nie jest na to pora...
Mówią, że krew mi pobiorą tylko
i z wyników zobaczą czy jest zapalenie,
ale to nie jest przecież chwilką...
Złości mnie godzinami tam tkwienie...
Jestem taka zmęczona....
Nie mam siły na tam siedzenie...
Po prostu tak wykończona...
I Organizm powiedział - Nie !
Ale jednak COŚ boli z prawej...
ale jednak COŚ tam kłuje...
I zdaję sobie sprawę ,
że COŚ tam chyba się psuje...
Może więc jutro z Agatką
pojedziemy jednak do lekarza
wizyta przebiegnie szybko i gładko
bo nie powinniśmy się narażać...
Dziś piąteczek, dziś piąteczek,
tylko parę godzineczek.
Spędziliśmy je przemiło,
i spacerek się zaliczyło,
Wpadłam na chwilkę do kościoła,
aby Zdrowie Modlitwą przywołać
i żeby Choróbsko odpędzić,
a Zdrowie do siebie zanęcić.