Zasłony bordowe lub czerwone
na Święta do kuchni bym chciała.
Podkreśliłyby klimat świąteczny one,
więc na zakupy się wybrałam.
Ceny zasłon są przerażające...
ale i tak nie było w tych kolorach.
Kupiłam tańsze jak pył gwiezdny się mieniące,
bo na zmiany przyszła pora. :O)
Tak mi się spodobały, gdy je zawiesiłam,
że po następne takie same pojechaliśmy
i brązowe zasłony na regałach też zmieniłam
i kuchnię trochę nimi rozświetliliśmy.
Do szarego hamaka idealnie pasują
i kącik z kanapą nie jest już taki mroczny.
Bardzo fajnie się tu te zasłony odnajdują,
a i efekt jaki chciałam jest od razu widoczny.