27 sierpnia 2024, 21:00
Cały dzień deszcz padał,
a my serial ogladaliśmy.
Diabeł ten deszcz nadał...
Dzień w domu spędziliśmy.
Wiersze, wierszyki
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 |
05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
Cały dzień deszcz padał,
a my serial ogladaliśmy.
Diabeł ten deszcz nadał...
Dzień w domu spędziliśmy.
Chlebek upiekłam
z twarogu i nasion,
ale będę wściekła,
gdy nie będzie smaczny on...
Wierzę, że tym razem
będzie mi smakował,
ale to się dopiero okaże,
gdy nie będzie parował.
Mielone, mizeria, ziemniaki,
dziś obiad mamy taki. :O)
Mnia ziemniaczki obiera,
ja robię resztę teraz. :O)
Wczoraj w nocy "Dawidy" wróciły
wymęczeni po długiej podróży.
Urlop mieli pełen wrażeń i miły,
ale długa podróż nikomu nie służy.
Siostra z Mężem po 11-stu godzinach
jazdy autem przez góry i wąwozy
też jest wymęczona kobiecina,
urlop w gorących źródłach się skończył.
Pięcioro dzieci wychowała,
dbała o nie i je wykształciła...
Bardzo, bardzo się starała,
swą Młodość im poświęciła.
A teraz siedzi całkiem sama...
I żadne dziecko o niej nie pamięta...
Staruszka, zapomniana Mama..
przez Życie jak cytryna wyciśnięta...
Zawsze mnie to wzrusza i wzruszało,
że Życie jest takie niesprawiedliwe,
że dzieje się tak i będzie się działo
i że takie historie są prawdziwe...
Mówią, że karma wraca, ja w to wierzę,
więc taki sam Los te dzieci czeka.
I życzę im tego z całego serca szczerze.
Ech...dziwny jest Los człowieka...