DESZCZ
30 lipca 2022, 22:57
- Co się dzieje, co się dzieje ?
- Wreszcie pada, wreszcie leje !
Mokną bloki i trawniki,
już skończyły się tropiki. :O)
Wiersze, wierszyki
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
27 | 28 | 29 | 30 | 01 | 02 | 03 |
04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 |
- Co się dzieje, co się dzieje ?
- Wreszcie pada, wreszcie leje !
Mokną bloki i trawniki,
już skończyły się tropiki. :O)
Tramwaj, metro i spacerek
i tak przez tydzień cały.
Nie pomagają aż tak wiele,
ale ich wizyty Ankę poodciążały.
I Babcia Tereska zadowolona,
chętnie z nimi gadała,
doplinowana, nakarmiona.,
Anka dyspozycje im wydawała.
I Dziadek Czesio rozgadany,
cieszy się, że Syn przyjechał
i z Synową gadał podekscytowany,
nawet oglądania telewizji zaniechał.
Czyli Misja Serca spełniona,
bo dla nich tutaj przecież przyjechali.
Oby i Ania była zadowolona.
Wszyscy tak jak potrafią się starali.
Z Dziadkiem sobie pogadali
i z Anką wreszcie ciut dłużej.
Co najlepsze jej powyżerali,
ugościła ich, że hej !
Co u nas Iza pytała,
we wrześniu do PL leci.
Tanie bilety upolowała
i cieszą się jak dzieci.
Zaproszeni na obiad
na Młociny pojechali,
deszczyk lekki wreszcie spadł,
więc aż tak się nie zgrzali.
Rybka, surówka z kapusty,
ziemniaczki, kawusia.
To był istny dzień rozpusty !
Postarała się Anusia !