08 lipca 2021, 12:49
Mnia i Z do sklepu pojechali,
jedzenie brakujące kupili
i pogadali i się pośmiali
i cztery RYBKI mi dokupili.
Żwawo po akwarium pływają,
śliczne, małe, pomarańczowe.
Radość zawsze mi dają
i tracę dla nich głowę.
Wiersze, wierszyki
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
28 | 29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 |
05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
Mnia i Z do sklepu pojechali,
jedzenie brakujące kupili
i pogadali i się pośmiali
i cztery RYBKI mi dokupili.
Żwawo po akwarium pływają,
śliczne, małe, pomarańczowe.
Radość zawsze mi dają
i tracę dla nich głowę.
Choć wszystko można powiedzieć
i o wszystkim napisać,
Czy każdy musi to wiedzieć
jak boli czasem nawet Cisza ?
Wiedzieć właściwie może,
ale czy potrafi zrozumieć ?
Szumiące w oddali Morze
wysłucha, ale zrozumieć nie umie...
Spracowanymi rękami
motek nici Życia zwijała.
Żyje tyloma historiami...
Ech, ile opowieści by miała...
Ale nikt jej nie słucha,
nikogo to nie interesuje...
Siedzi sama, samotna starucha
i sweter Życia pruje...
- Dlaczego ? - pytała - dlaczego...
To mnie się właśnie przytrafia ?
- Czy może być jeszcze więcej złego ?
Czemu cios tak często we mnie trafia ?
Zły Los zawsze zdąży nas dosięgnąć
i schwytać w pułapki Nieszczęścia...
Wszędzie się kłopot może zalęgnąć...
I tak trudno zbierać okruchy Szczęścia...
Pani Szarość, tak jak Starość
wszystkie kolory Dnia zabrała.
Niebu, obłokom rzekła - Dość !
I na szaro je pomalowała.