07 listopada 2021, 10:40
Czy pisać wiersze czy spać,
taki dylemacik miała.
Nie musiała długo gdybać,
Poezja ze Snem wygrała. :O)
Wiersze, wierszyki
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 |
08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 |
15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 |
22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 |
29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
Czy pisać wiersze czy spać,
taki dylemacik miała.
Nie musiała długo gdybać,
Poezja ze Snem wygrała. :O)
Do drzwi wybiegła by Go przywitać,
jedzenie gorące przygotowała.
Jak dał radę w pracy, musiała zapytać
i od razu buziaka w drzwiach dostała.
I gdy zajadał obiad ze smakiem,
powiedział, że jest szczęśliwy,
bo ma Ją i warunki życia takie,
więc jest szczęściarzem prawdziwym.
Codziennie w lustrze widzi
Życiem twarz zmęczoną,
lecz nie ma co się wstydzić,
jest Mamą, Babcią, Żoną.
Nadziwić się nie może,
że Czas tak pędzi, leci.
Jak to ? To już ? Mój Boże...
Tak szybko rosną dzieci...
Ciało trochę się zmieniło
i włosy ciut posiwiały...
Ale choć tyle się wydarzyło
porywy Duszy pozostały. :O)
Obudziła się i w okno spojrzała,
szarość Dnia w pełni rządziła,
do wstawania nie zachęcała...
Ech, okropna pogoda była...
Ale to nie miało znaczenia,
nie popsuje jej to Nastroju,
nie zabierze barw jej istnienia,
nie wprowadzi Smutku i Niepokoju.
Jej barwy Duszy i kolory
jak płótno obrazu Dzień potraktują
i znikną demony i potwory,
co w jej Snach czasem egzystują.
I czerwień Miłości zawita,
zieleń Nadziei i żółć radosna
i pojawi się niebo w błękitach
i w domu zakwitnie kolorów wiosna.
Każdy Dzień przeżyty,
każdy Dzień miniony,
to jest Dzień ubyty,
z Dni naszych odliczony...
Dobrze je przeżywajmy,
gdyż wciąż mniej ich mamy,
Każdy z nich doceniajmy,
bo do ich kresu się zbliżamy.
Nie wiemy, nic nie wiemy,
czy Los dużo nam ich przeznaczył
ile tych dni dostaniemy...
i kiedy nas z listy odhaczy...