04 listopada 2021, 16:01
Od razu po pracy Iwona
w urządzanie mieszkania wkręcona,
wpadła do mnie po rady
i dawałam jej wnętrzarskie porady.
Wiersze, wierszyki
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 |
08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 |
15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 |
22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 |
29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
Od razu po pracy Iwona
w urządzanie mieszkania wkręcona,
wpadła do mnie po rady
i dawałam jej wnętrzarskie porady.
We włosach ma Wiatr,
w Sercu Miłość nosi.
Tyle cudnych uzbierała dat,
o następne wdzięczna prosi.
Żadne Tobie Micheaelu szkoły nie pomogą,
bo wędrujesz chamstwa drogą.
Dom, stanowisko, kasa,
bez kultury, to nie klasa...
Powiedzieć Ci to nadeszła pora:
że z Ciebie cham , buc i ignorant.
Prostakiem jesteś, prostakiem byłeś,
aż dziw, że tu się urodziłeś...
Życzę Tobie z serca całego
traktowania takiego samego,
aby tobie się też tak od innych dostawało,
trudne to będzie, bo takich jak Ty jest mało.
Jesteśmy oburzeni
jego skandalicznym zachowaniem
i wielce poruszeni...
jakim on jest zimnym draniem...
To takie jest niesprawiedliwe,
bezkarne i aroganckie...
Zachowanie wielce niewłaściwe,
Ech, po prostu chamskie.
Bardzo nieprzyjemnie mi było
słuchać o tym i przeżywałam,
co Mnia się dziś przytrafiło...
choć tego się spodziewałam.
Przecież przez tyle lat
widziałam jakim jest bucem.
Ma on mnóstwo wad,
nawet gdy o połowę je skrócę.
Żeby zagrywki jego opisywać
nie mam nawet chęci...
Często dawał nam znać,
że chętnie nas by zadręczył...
Ignorował, olewał, lekceważył,
zachowaniem swym urażał...
Na maksa oblicze swe dziś obnażył,
wszelkie zasady kultury podważał...
Zatem aż tak mnie nie zdziwiło
jego prostatckie Mnia potraktowanie,
ale bardzo przykro mi było,
że cierpi me Kochanie....
Nie pojechałam z Mnia do Zuzi,
nie pojechałam...
I dobrze, bo mogło by to zburzyć,
układy, które razem z nim budowałam...
To dzisiejsze skandaliczne zachowanie
Martusi partnera
i moja zapewne reakcja na nie...
Ach, mogłaby wyniknąć z tego afera...
A Mnia rozsądnie tylko pięści zacisnął...
nie mógł patrzeć jak Zuzia płacze...
ale wiedział, że jakby go pizdnął
nie zobaczylibyśmy Jej już więcej raczej...