Archiwum maj 2022, strona 20


ROZSTANIE II
22 maja 2022, 13:03

Jego Napięcie narastało...

Nie potrafiłam go uspokoić...

Rozstanie z Rodzicami go czekało...

Bo o 13.00-stej trzeba już wychodzić...

 

A Jego Mama taka delikatna i krucha

z Jego uścisku nie chciała się wyswobodzić...

Płakał On, Anka i płakała Mniamniucha...

I nic się z tym nie dało zrobić...

 

Z wózka wstała Mama starowinka,

drobniutka i na dodatek taka chora...

Jak mała bezradna dziewczynka

a to Rozstania pora...

 

I Syn jakże rozdygotany,

a stoicko miał się zachowywać.

Nerwosolem naszprycowany,

miał Emocji nie okazywać...

 

Żeby się Mama nie denerwowała...

ale jak ma tego nie robić...

Dusza Matki do Dziecka się rwała...

Sznur łez zaczął wszystko zdobić...

 

I mnie Wzruszenie tak szarpało

i Dusza wyła i się rozpadała...

Ale udało się ! Udało !

Mama i Tata Syna widziała i ściskała...

POŻEGNANIE
22 maja 2022, 13:02

Szszupłą dłonią pomarszczoną

Syna swego pogłaskała...

Odlatuje ze swą Żoną...

Łza Jej z oka poleciała...

 

- Synku, chodź tu, Cię przytulę,

   aby poczuć ciepło Twoje...

   Obejmij swą Mamę czule...

   Przytulimy się oboje...

 

Długo stali przytuleni...

Absolutna Cisza nastała...

Tym momentem przytłoczeni...

I niejedna łza spadała...

IZKA
22 maja 2022, 12:41

A Izka leci dziś do Łodzi,

fotkę swoją z walizą mi wysłała.

Życzyć Jej dobrego lotu nie zaszkodzi,

że w Polsce jesteśmy wiedziała.

POMYSŁ
22 maja 2022, 12:30

Ja czasami mam pomysły,

tak, pomysły super mam.

Nie zawracam kijem Wisły,

a bywa, że mam super plan.

 

To na przykład wymyśliłam,

że Mnia latem znów przyjedzie.

I tym Smutek odwróciłam,

zaradziłam Duszy biedzie.

 

Może lżej Mama przeżywała,

i podeszła do Rozstania spokojniej,

bo wierzyła i wiedziała,

że niedługo znowu spotkają się.

 

A i Tata też w to uwierzył,

choć podejrzewam, że chyba nie do końca,

Ale Rozstanie jakoś przeżył

i trzyma go Nadzieja się tląca.

ŚNIADANIE WYSTAWNE
22 maja 2022, 11:07

Tomasz z JanemKarolem po nas zajechali

i do Rodziców z bagażami zawieźli,

ale myśmy się nie spodziewali,

że jak VIPy będziemy śniadanie jedli !

Stół był jak na Święta zastawiony,

a na nim same pyszności !

Tomasz przemiły dla swej Ani-Żony.

Traktowali nas jak VIPów super gości.

I wesoło i miło się gadało,

Babcia Tereska i Dziadek Czesio przy stole siedzieli.

A jakby tego było mało :O)

wszyscy chętnie coś do powiedzenia mieli.

Cudownie, przemiło, urokliwie.

Wszyscy się o to postarali.

Rodzinnie i prawdziwie.

Dziadki śniadanie zasponsorowali.

Ania wszystko cudnie przygotowała.

Tomek z JK jak wspomniałąm nas przywieźli.

Ja i Mnia się tylko zajadałam.

W roli VIPów jesteśmy nieźli. :O)

I Szczęście mnie ogarniało,

że jesteśmy tu wszyscy razem

i że jednak przyjechać się udało

i nie brakowało przemiłych wrażeń.