KOMODA DUSZY, wpisy, strona 43

Z Siostrą pogadałam

na tematy życiowe.

Trochę popłakałam...

Tylko tyle mogę...

Z Sąsiadeczkiem do PL polecieli,

Niemowlaka w podróż wzięli

i na wyjeździe się rozchorował,

bo dopadła go grypa żołądkowa...

Aż w szpitalu wylądowali

i antybiotyk mu tam podali.

I do wtorku tam zostaną.

Dobrze, że jest ze swoją Mamą.

Do Ulki zadzwoniliśmy

i życzenia jej złożyliśmy.

Bardzo się ucieszyła,

62 lata dziś skończyła !

W milczeniu jedli jajecznicę,..

Łzy jej po policzkach leciały...

Ech Życie, Życie, Życie...

Odczucia dźgały i wręcz bolały...

A On z Rozpaczą w oczach

słuchał co Siostra mu opowiadała...

I widział to jak na przeźroczach,

co Ona tam teraz przeżywała...

A Ona patrzyła na Ból Jego...

i Serce Jej rozpadało się na kawałki...

Trudny to Czas dla Niej i dla Niego...

I dla Jego bliskich, szczególnie dla Anki...

Tuje podlane wczoraj,

poczta ze skrzynki wyjęta.

Dziś też wyjąć pocztę pora.

I sprawa ogarnięta.

To Sąsiadom obiecałam

robić, bo wyjechali.

Fotę zrobiłam i wysłałam,

aby wiedzieli co dostali.

KOMODA DUSZY