Tak, ja też kiedyś byłam młoda.
Naprawdę , :O) kiedyś byłam.
I Młodości nie było mi szkoda,
na Macierzyństwo ją poświęciłam.
Tak, byłam świeża jak brzoskwinia,
z włosami długimi do pasa.
Tak, ja, nie żadna inna. :O)
Ech, to było w tzw. dawnych czasach.
Tak, byłam często adorowana
i wzbudzałam zainteresowanie. :O)
I niejednego intrygowałam Pana.
Tak było miłe Panie.:O)
Ale to najważniejsze nie było,
gdyż Atencji miałam wbród.
Miało się TO, to się tego nie ceniło
brnąc przez Życia trud.
A teraz gdy walczyć zaprzestałam
i ciut łatwiej mi się żyje
Urody więcej bym mieć chciała...
i z tym się wcale nie kryję.
Gdy COŚ mamy, to tego nie doceniamy,
dopiero jak to tracimy...
A myślimy, że na zawsze to mamy. :O)
Ach, jakże się mylimy.