19 marca 2024, 02:09
Zetrzeć, zmyć, spłukać,
pozbyć się zmęczenia z dnia...
Trudna to czasem sztuka...
I nie zawsze się to da...
Gdyby tak można było,
tak jak pod prysznicem...
O ile lżej by się żyło...
Co Pan na to Panie Nietzsche ?
Wiersze, wierszyki
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
26 | 27 | 28 | 29 | 01 | 02 | 03 |
04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 |
11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 |
18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 |
25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 |
Zetrzeć, zmyć, spłukać,
pozbyć się zmęczenia z dnia...
Trudna to czasem sztuka...
I nie zawsze się to da...
Gdyby tak można było,
tak jak pod prysznicem...
O ile lżej by się żyło...
Co Pan na to Panie Nietzsche ?
Na chwilkę wpadła Tania,
bez czasu do pogadania.
Jutro wpadnie na pogaduchy
do swej koleżanki Mniamniuchy.
Od rana do 15:00stej nie padało,
więc się to wykorzystało :
posadziłam Choinkę i bratki
i fioletowe dzwonki i inne kwiatki.
Choineczka już od dołu zrudziała,
bo za mało ziemi w doniczce miała,
a kwiatki kilka dni czekać musiały,
bo opady w sadzeniu przeszkadzały.
Znowu głowę zawracałam
Beatce i Monice... :o)
Sprawę do nich miałam
na priorytetu szczycie.
Pomóc chętnie obiecały,
zajmą się tym od rana.
Dobrze mnie rozumiały,
jestem pouspokajana. :o)
Rzeżuchę wczoraj wysiałam,
a dziś dodatkowo zrobiłam
dekor, który gdzieś podejrzałam
i się nim zachwyciłam.
Do połówek skorupek jajek
też wysiałam rzeżuchy nasiona.
Ach, będzie wyglądało wspaniale,
gdy dekoracja będzie zrobiona.