Archiwum kwiecień 2024, strona 5


ZMIANY, ZMIANY
23 kwietnia 2024, 22:21

Krótkie nogi, grubsze ręce

i wydatny brzuszek...

Gdy zakochiwał się w tej Panience

inaczej wyglądała przyznać muszę.

 

Czas i Życie ją zmieniło,

tu coś zabrało, tam coś dodało...

Dziewczę się przepoczwarzyło,

lecz jej wnętrze podobne zostało.

ROZMOWA
23 kwietnia 2024, 17:34

- Gdybyś mogła prosić Los,

  to o co byś go poprosiła ?

  Piękny dom i pełny trzos ?

- Nie, abym młoda była...

 

- I co byś wtedy zrobiła

  z tą Młodością i Urodą ?

- Pewnie bym ją doceniła,

   nie tak jak wtedy, gdy byłam młodą...

 

- I co Ci z tego docenienia ?

  Co byś wtedy miała ?

- Wszystko tak się szybko zmienia...

  A ja bym nic nie zmieniała.

 

  Łatwiej mi byłoby w Przyszłość patrzeć

  i mniej kompleksów bym miała. :O)

  Pewnych traum nie da się zatrzeć,

  ale młodszą na pewno bym być chciała.

SZCZĘŚCIE
23 kwietnia 2024, 14:07

Szczęście usiadło koło mnie

w moim ogrodzie na fotelu

w ten piękny słoneczny dzień.

- Hej, witam cię przyjacielu !  

 

Łykiem Radości mnie poczęstowało

i Przyjemnością dnia codziennego.

Nieistotne co było, co się działo,

cieszę się darem dnia powszedniego.

 

Piękną pogodą,, widokiem kwiatów,

pisaniem wierszy, książek czytaniem,

wąchaniem źdźbeł traw zapachów,

po prostu leniuchowaniem. :O)

 

Słońcem się do mnie uśmiechnęło

i Czasem na relaksowanie.

Szczęście się mną zajęło. :O)

Dziękuję Ci za to Szczęście Panie !    

PEŁNA CHATA
22 kwietnia 2024, 23:40

O 17:00-stej przyjechała Agata,

w ogródku gadałyśmy, jadłyśmy.

Ach, dziś była u nas pełna chata. :O)

Opaleniznę Krzysia podziwiałyśmy.

 

Nad morzem korzystał z pogody

i znów się opalił cudnie.

Przystojny z niego mężczyzna młody.

Ach, przemiłe było to popołudnie !

 

I przed domem na słonku z kawusią

z Zielonooką i jej psem siedziałyśmy

patrząc jak Rodzice biegać muszą

pilnując małoletnich pociech swych.

 

I z Sąsiadami pogadałyśmy

moimi starymi i nowymi,

byłego Sąsiada spotkałyśmy,

sympatycznie gawędziło się z nimi.

 

Po 20:00-stej przy pomidorowej

i jak zawsze przepysznym rosole

przeprowadzałyśmy z Mnia rozmowy

ciesząc się tak miłym wieczorem.

 

Gdy Mnia spać padł, bo rano do pracy,

Krzyś nam znowu towarzyszył,

a potem Dawid o nas zahaczył :O)

przyjechał z zawodowych przyczyn.

 

Fajnie, wesoło, przesympatycznie

spędza się czas wśród ludzi lubianych,

a wręcz cudownie i fantastycznie

w towarzystwie osób kochanych.

 

Chłopcy Agatę do domu odwieźli,

tak jak było wcześniej ustalone.

Młodość i Humor do domu wnieśli

i wszyscy mieliśmy miny zadowolone.

 

 

POGADUCHY MNIAMNIUCHY
21 kwietnia 2024, 21:13

Z Łukaszem, z Pati i z Radkiem,

z Dawidem, z Mnia i z Agatą

ucięła sobie gadkę, :O)

bo Niedziela jest także i na to.