STĘSKNIENI
23 czerwca 2023, 07:49
Przez to Samolotu opóźnienie
o 04:00-tej rano w domu byliśmy.
Nigdy Mnia na innego nie zamienię.
Ale się stęskniliśmy. :O) :O)
Wiersze, wierszyki
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 |
05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 01 | 02 |
Przez to Samolotu opóźnienie
o 04:00-tej rano w domu byliśmy.
Nigdy Mnia na innego nie zamienię.
Ale się stęskniliśmy. :O) :O)
Po odprawie Mnia nie zauważyłam,
rozglądałam się, zdziwiona byłam.
A On czekał w rogu zadowolony
mym widokiem wielce uszczęśliwiony.
Ach, ja to zaznaczyć muszę,
że stęsknił się za mną Mniamniuszek.
Mówił, że schudłam i dobrze wyglądam
i z czułością na mnie spoglądał.
A ja od razu zauważyłam,
że twarz mu się wyszczupliła.
Że schudł zauważalnie...
Oj, beze mnie było mu marnie...
Wręcz usychał z Tęskonoty,
wolał iść do fabryki do roboty...
W domu miejsca nie mógł sobie znaleźć
i nie fajnie było mu samemu wcale.
Deszczem Shannon mnie przywitało,
mocno wiało i mocno padało.
I powietrze takie tu świeże.
Wróciłam ! Cieszę się szczerze !
Jestem teraz w samolocie,
czas na maksa wykorzystuję.
Na Wiersze nie było czasu, o nie,
to teraz sobie porymuję,. :O)
Wyjazd jest owocny w zakupy,
co rzadko mi się zdarza.
Uznaję je zatem za łupy. :O)
Nieczęsto okazja się nadarza.
Sukienki sobie kupiłam
i to aż sukienki cztery !
Takie fajowe wypatrzyłam.
Ciuchów tu jest od cholery. :O)
Jedną w ćmy haftowane,
taką bez ramiączek.
Z Siostrą mamy prawie takie same,
ja kwiatków nie lubię ani łączek.
I czarną super fajową
i szarą jak bluza a la tunika
i khaki z koronką,, taką wyjściową.
Ach, kasa za szybko znika...
Korale od Ulki dostałam,
ładne, szykowne, zielone. :O)
Etui w koty do okularów upolowałam
i wszystko fajne, w 10-tkę trafione.
I na kostkę srebrne branzoletki
i kolczyk do nosa, a co nie mogę ?
Zawsze podobały mi się w nich kobietki,
ale zdjęłam je na podróż, na drogę.
I Okulary przeciwsłoneczne,
które noszę zawsze jako opaskę.
Obkupiłam się dostatecznie :O),
ale czy to zrobi ze mnie laskę ? :O)
Kolczyki długie, czarne, udane
i Broszkę z czarnym kotem. :O)
Ach, teraz w głowie mam zamęt:
Do mego Mnia wracam spowrotem. :O)
Czeka na mnie w Shannon,
jak zawsze bardzo stęskniony.
Ja Eskapadę uważam za udaną,
a On Biedaczek czuł się osamotniony.
Przez te w Polsce dwa tygodnie
wiele, wiele się wydarzyło:
Czułam się dobrze, swobodnie
i czas spędzałam bardzo miło.
Z Marzeną się często spotykałam.
Główny cel wizyty był to.
Chłopaka Gosi-Alana poznałam
i wszystko fajnie szło.
Z Jankowszczaków prawie całą Rodziną
w Pizzerni fajny wieczór spędziliśmy.
I miałam super Radość Babciną,
bo z Wnukami się widzieliśmy. :O)
Jak tańczy Poloneza JanKarol
na własne oczy widziałam . :O)
I na truskawki zagięłam parol,
nimi i czereśniami się zjadałam.
Ulka mnie na maksa aodwiedzała,
prawie codziennie u mnie była.
Sporo czasu Jej poświęcałam,
ale na to naprawdę zasłużyła. :O)
Z Gosią też kilka razy
sympatycznie czas spędzałyśmy,
korzystając z okazji, co się nadarzy
i każdą z nich wykorzystywałyśmy. :O)
Owocny w Spotkania to był czas,
przerw ani chwili nie było. :O)
Tyle przeróżnych Emocji tliło się w nas,
a wszystko super się ułożyło.