07 czerwca 2021, 23:32
Pierwszy raz czarny dom widziałam,
prywatny, jakie to inne i oryginalne.
Od razu go sfotografowałam.
Odważny ma kolor i wygląda bardzo fajnie.
Wiersze, wierszyki
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 |
14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 |
21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 |
28 | 29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 |
Pierwszy raz czarny dom widziałam,
prywatny, jakie to inne i oryginalne.
Od razu go sfotografowałam.
Odważny ma kolor i wygląda bardzo fajnie.
Już Złość jej cała wyparowała
i nawet obiad zrobiła,
jego na obiad nie zawołała,
ale się już nie złościła.
Przyszedł, przeprosił i przytulił,
od razu się przeprosić dała.
Troską w oczach ją rozczulił
i już się na niego nie gniewała.
Mimo wszystko cudownie było,
gdy po piasku boso stąpała.
Chłodne morze stopy jej pieściło,
ale czy się zrelaksowała ?
To był zabieg czysto zdrowotny,
tym spacerem wykonany,
bo gdy człowiek jest sromotny,
to i urok Morza jest niezauważany.
Chociaż wściekła była
głodna się zrobiła.
I choć się zapierała,
obiad dziś ugotowała.
- Czy chcesz kawę ? - zapytał.
Chciał jej zrobić Kawę Miłości.
A Ona nie chce...ech ta kobita...
Ech, ależ Ona się złości...