18 września 2021, 12:40
Mnia spać padł, bo na nockę idzie.
Pralka sąsiada w szopie ogrodowej szaleje,
pierze ciuszki trójki dzieci w szalonym "speedzie",
a moja Dusza do Słońca się śmieje.
A ono w ciuciubabkę się ze mną bawi,
kaprysi, raz świeci, za chwilę nie.
Trzeba kawusię sobie sprawić.
Ach, cudnie jest ! Żyć się chce !
Śniadanie zjadłam w Hamakowie,
niewielkie, rozsądne, wyważone.
Wiersze telepią się mi po głowie.
Co jeszcze powinno być uwzględnione ?
Tyle aspektów i tematów
można by było skonkludować,
z mojego i z innych Światów,
podywagować i porymować.
Ale gdy Słońce wyjrzy i przypieka,
Słońce mój kompas Życia i Dnia,
wszystkiego od razu się wyrzekam
i lecę na nie ! Pa ! Pa !