Z Agatką do Iwonki pojechaliśmy
Iwonka przy bramie parkingu już stała.
Windą na drugie piętro wjechaliśmy,
a tam Niespodzianka na mnie czekała !
Balony na krzesełku zaczepione białe
i 100 lat, 100 lat ! - chórem mi zaśpiewali !
Party Urodzinowe wspaniałe !
Niespodziankowe, dla mnie zorganizowali !
Iwonka Tort z Baileys upiekła
Agata kawusię i owoce dokupiła.
Wow ! Atmosfera mnie urzekła !
Szczęśliwa byłam aż się wzruszyłam !
Już od dawna to zaplanowali,
we troje się razem zmówili
i nic, nic mi o tym nie gadali...
Tak to sobie sprytnie wymyślili !
A Tort piękny był i przepyszny !
Wszyscy się nim ze smakiem zażeraliśmy.
I tak oto w ten sposób przemyślny
super wspólnie ten dzień spędziliśmy.
Iwona w lampionach świece pozapalała,
Agata wystrój i mieszkanie podziwiała.
Wszystko chwaliła i oglądała,
widokiem z okien się zachwycała.
Korzystając z czasu do wypoczynku
kawusię i wino piliśmy w saloniku,
przy latarni dużej a la kominku,
słuchając z nad morza mew krzyków.
I Wieczór nas tak zastał
i świetnie się gadało,
choć czas powrotu jednak nastał,
nikomu się wracać nie chciało.
Iwona była za Tort chwalona
i za piękne jej własne mieszkanie,
ja też na maxa uszczęśliwiona
za mych Urodzin takie celebrowanie.
Mnia także z party uradowany,
nie nudził się z nami wcale,
jemu jednemu towarzyszyły trzy damy,
czuł się ważny, jak na piedestale.
Agatka też była happy,
mieszkanko Iwony obejrzała.
Nikt się niczym nie trapił.
Atmosfera była wręcz przewspaniała !
Dziękuję Wam bardzo Kochani
za wspaniałe Urodziny dla mnie, dla mnie !
Jesteście moimi diamencikami,
co błyszczą na moim Życia diademie !