Archiwum marzec 2024, strona 15


U DENTYSTKI
15 marca 2024, 15:20

Trochę się zdenerwowałam,

nie za bardzo jest jak chciałam...

 

Ciagle mi coś nie pasuje...

i to bardzo mnie stresuje...

 

W piątek następna wizyta.

Nie jest perfect jak byś pytał...

 

Czy ludzie oczu nie mają ?

Zły kolor plomb dobierają...

 

 

CHEASTER
15 marca 2024, 15:05

 

Właśnie od Dawida się dowiedziałam,

że dzisiaj Chestera - Kota Moni

Dusza w Zaświaty powędrowała...

I bardzo smutno jest nam po nim....

 

Miałam możliwość z nim przebywania,

bo jakiś czas się nim opiekowałam.

Świetny był jako nocny kompan do pisania

i nawet mu Wiersze swoje czytałam. :O)

 

Nocami siadał koło mojego hamaka

lub z lubością wylegiwał się na kanapie.

Przebywanie z nim to Przyjemność nie byle jaka,

nie raz na wspominaniu czasu tego się łapię...

 

Piękny, duży, mądry, spokojny i grzeczny.

Uwielbiałam nasze wspólne noce i wieczory.

Odszedł na swój sen ostatni, ostateczny...

Ze Starością przegrał, nie był chory.

 

Chyba 15 lat u Moni szczęśliwie przeżył,

świetnie się nim opiekowała,

od kociaka z nią był...

i bardzo, bardzo go kochała.

 

Choć Cheaster to nie był mój Kot

mocno przeżywam jego odejście...

Taki jest nas wszystkich niestety kod :

Każdego z nas czeka w Niebyt przejście...

 

Żegnaj przepiękny rudy Kocurze,

teraz jesteś w innym wymiarze...

Przestało bić twe serduszko nieduże...

Dostarczałeś nam cudnych wrażeń.

 

Wedruj sobie po kolorowych łąkach,

poluj na myszki w Zaświatach...

Bolesna z Tobą jest dla nas rozłąka

i wielka i tragiczna strata...

 

 

 

OKRĄGŁE BLEJTRAMY
15 marca 2024, 11:01

Okrągłe płótna na czarno zamalowane !

Sporo malować na nich mam w planie. :O)

Na kilka już miejsce wygospodarowałam,

a resztę to nie wiem gdzie będę wieszała.

"KRZYŚKI"
15 marca 2024, 10:24

Karen z Krzyśkiem nocowała.

Rano autkiem do domu pojechała.

Krzyś u nas trochę zostanie.

Nową pracę ma już w planie.

PO WAKACJACH
15 marca 2024, 03:21

Ależ pięknie są opaleni !

Długą podróżą wymęczeni,

przesiadkami i zmianami,

ale wrócili i są już z nami.

 

Siedem tygodni im posłużyło,

aż patrzeć na nich jest przemiło.

Jakże wspaniale wyglądają, :O)

choć ze zmęczenia ledwo gadają.

 

Spać padli i ja spać padam,

jutro tysiąc pytań im zadam. :O)

Słońce wietnamskie ich upiękniło.

Czy coś się między nimi zmieniło ?