22 stycznia 2021, 15:30
Siedzi sobie babuleńka
na fotelu przykurczona,
delikatna, siwiuteńka,
znakiem czasu naznaczona.
Zegar cicho go odmierza
i już czas tak nie ucieka,
chciałaby się choć po zwierzać...
Cierpliwie na wnuczęta czeka.
Bo gdy z tą radością wpadną,
młodość i witalność wniosą,
uśmiechną się i zagadną,
coś dobrego jej przyniosą.
To jej oczy przygaszone,
szczęściem będą znów błyszczały,
bo to wnuki, tak, to one :O)
miłością ją zalewały.