Archiwum sierpień 2022, strona 50


CZAS MINĄŁ...
06 sierpnia 2022, 11:29

Czas pędzi jak Pendolino,

dwa tygodnie minęły...

Pobyt w PL tak szybko minął.

Upały siły z nas wyciągnęły.

 

Zasapani i spoceni

ledwo po mieście łaziliśmy.

Nic tego nie zmieni:

do końca pobytu dotarliśmy...

 

Mnia zamyślony chodzi,

na obiad na Wrzeciono jedziemy.

Nic więcej się nie wymodzi...

zostać dłużej nie możemy.

DESZCZ
06 sierpnia 2022, 10:24

OMG, czy Ty to wiesz,

że w Warszawie spadł deszcz ?

Wow ! Nie ma już takiego upału,

że można było dostać szału.

Płatkami z mlekiem się zajadamy

i na Wrzeciono zaraz ruszamy,

zakupy jakieś przywieziemy

i przy obiedzie Ance pomożemy.

NA URSYNOWIE
05 sierpnia 2022, 20:03

- No i co Beata i Braciszku powiesz,

mieszkam teraz na Ursynowie :O),

w centrum Ursynowa samym,

tam na piątym piętrze mieszkamy.

 

Jurek wielce zadowolony

pokazywał nam "swoje nowe strony".

Jest zielono i "drzewiasto"

i bloki wysokie, miasto. :O)

 

Elka obiad pyszny przygotowała,

piersi w pieczarkach z mizerią podała,

do tego kapustka i ziemniaki.

Chętnie zajadałam obiadek taki.

 

I było piwo z malinowym sokiem.

Ich balkon zachwycał swym urokiem,

kwiatki kolorowe są i zadbane

i mają dwa zwierzaczki ukochane.

 

York piesek 14-toletni o imieniu Kiler

i Lucky kocur, co ruszył się chwilę,

a potem wygrzewał się na parapecie,

że Kocury kochają Słonko to wiecie.

 

Wizyta była sympatyczna i bardzo miła,

do metra familia Jerzyków nas odprowadziła.

Fotki pamiątkowe sobie zrobiliśmy

i z Imielina do Politechniki dojechaliśmy.

 

Padliśmy upałem mocno umęczeni,

ale z wizyty bardzo zadowoleni.

 

NA WRZECIONO
05 sierpnia 2022, 13:10

Tramwaj, Metro i spacerek,

zakupy i kręte schody...

wchodzenie po nich, to dla mnie wiele...

Schody, to dla mnie są niewygody...

 

Jurek w domu był i Anka,

Anka się czuła dziś bardzo źle...

Ech, Życie to nie sielanka,

do pracy nie nadawała się...

 

Babcia Tereska cały dzień spała,

a Dziadek Czesio ciężko oddychał...

Ania kawą z jagodzianką poczęstowała.

Gorąc w obłęd nas wpychał...

PORANNA WIZYTA
05 sierpnia 2022, 10:40

Ulka wpadła umęczona,

skrzywiona i niezadowolona,

że źle się czuje powiedziała,

że źle spała i ledwo wstała...

 

Piwko z sokiem wypiłyśmy

i po pączku pożarliśmy.

Fotki sobie zrobić nie dała,

pogadała i do swych spraw pognała.